- Polski Związek Łowiecki reaguje na dramatyczne zdarzenia z ostatnich miesięcy i zapowiada wdrożenie obowiązkowych, corocznych szkoleń z zakresu zasad bezpieczeństwa.
- Jak ogłosił w Warszawie Zbigniew Michalik, szef Wydziału Gospodarki Łowieckiej PZŁ, rekomendację tę przedstawił zespół ekspertów powołany do analizy wypadków na polowaniach.
- Michalik podkreślił, że „Myśliwi, którzy ich nie odbędą, zostaną pozbawieni uprawnień do polowania”.
PZŁ zapowiada, że automatycznie będzie zawieszać myśliwych
PZŁ planuje również wprowadzenie automatycznego zawieszenia myśliwych, wobec których pojawią się zarzuty naruszenia prawa łowieckiego. W takich sytuacjach decyzję ma podejmować sąd łowiecki po wniosku rzecznika dyscyplinarnego.
Jednocześnie Związek wystąpił do Prokuratury Generalnej o dostęp do akt dotyczących śmiertelnego wypadku z 11 listopada w Milejowie. Podczas legalnego polowania postrzelony został 68-letni mężczyzna, a zatrzymano 50-latka uczestniczącego w tym samym polowaniu. Pełnomocnik PZŁ Sławomir Szymański wskazał, że „Zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego istnieje możliwość, żeby w wyjątkowych sytuacjach prokuratura udzieliła dostępu podmiotom, które nie są stronami postępowania”.
PZŁ chce uzyskać m.in. protokoły z oględzin miejsca zdarzenia, zeznania świadków i opinie biegłych z zakresu balistyki oraz medycyny sądowej.
Szymański zapewnia, że polowanie w Milejowie odbywało się zgodnie z prawem, a uczestnicy mieli wymagane uprawnienia. Trwa przygotowanie zarzutów dyscyplinarnych wobec osoby podejrzewanej o oddanie feralnego strzału.
Szymański: Główną przyczyną większości wypadków było rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa
Pełnomocnik nie ukrywa, że Związek obserwuje narastający problem łamania podstawowych zasad bezpieczeństwa przez myśliwych. Jak przypomina, zespół ekspertów powołano po innym tragicznym zdarzeniu – śmierci 60-latka postrzelonego w sierpniu przed własnym domem. Analiza wszystkich wypadków wykazała, że nie wynikają one z braku badań, lecz z lekceważenia reguł obowiązujących podczas polowania. Szymański podkreślił: „Główną przyczyną większości wypadków było rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa” oraz że „ewidentnie mamy jednak w Związku problem ze stosowaniem się myśliwych do tych zasad i tak dalej być nie może”.
Najczęściej – jak wskazuje PZŁ – błędy popełniają nowi członkowie oraz doświadczeni myśliwi, których „gubi rutyna”. Mimo to liczba wypadków w ostatnich dekadach spadła drastycznie: „W latach 70. i 80. rocznie dochodziło do 60-70 wypadków. Dziś mamy ich około 10, w tym 2-3 ze skutkiem śmiertelnym” – zauważył Szymański.
Kontrole PZŁ w kołach łowieckich
Związek prowadzi również kontrole w kołach łowieckich organizujących polowania komercyjne i dewizowe. To reakcja na reportaż „Polowanie na kasę”, w którym ujawniono, że w takich wydarzeniach mogły brać udział osoby bez pozwoleń na broń, a organizatorzy pobierali wysokie opłaty za odstrzał zwierzyny.
PZŁ zrzesza ponad 100 tys. myśliwych i działa w oparciu o prawo łowieckie oraz statut. Organizacja odpowiada za gospodarkę łowiecką, ochronę zwierzyny oraz nadzór nad wykonywaniem polowań. Jej działalność nadzoruje minister właściwy ds. środowiska.