Wrocław

i

Autor: Rémi de Valenciennes, Flickr.com

Wiadomości

Meteorolodzy wskazali. Oto najchłodniejsze i najcieplejsze miasta w Polsce

Tegoroczny maj był drugim najcieplejszym majem na świecie, choć miesiąc ten w Polsce był zdaniem ekspertów wręcz ekstremalnie chłodny. Średnia temperatura nad Wisłą wyniosła zaledwie 11,1 stopni Celsjusza. Meteorolodzy z IMGW wskazali także na najchłodniejsze i najcieplejsze miasta w Polsce.

Pogoda. Znamy najchłodniejsze i najcieplejsze polskie miasta

Zgodnie z wydawanym co miesiąc raportem Copernicus maj 2025 roku był drugim najcieplejszym majem na świecie. Średnia temperatura powietrza Ziemi w ciągu 31 dni wyniosła 15,79 stopni Celsjusza. To wynik wyższy, niż średnia z lat 1991-2020 właśnie dla tego miesiąca. Maj był również o 1,40 stopnia Celsjusza cieplejszy od szacowanej średniej z lat 1850-1900. Ta z kolei służy jako poziom odniesienia dla epoki przedindustrialnej. Z jakimi temperaturami mieliśmy do czynienia w Polsce? Jak wynika z raportu Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, średnia temperatura w maju 2025 wyniosła 11,1 stopni Celsjusza, co sklasyfikowano jako miesiąc… ekstremalnie chłodny.

Zmiany klimatu to rodzaj choroby przewlekłej, powoli zaostrzającej się, jak wzrost temperatury, który postępuje bardzo powoli. Natomiast ubiegły maj był „chwilą wytchnienia”, w której choroba dała o sobie mniej znać – powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową klimatolog, profesor Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu Bogdan Chojnicki. Temperatura na globie cały czas rośnie, wartości dalej są ekstremalne i bite są kolejne rekordy. Temperatura rośnie także w Polsce. Należy zaznaczyć, że ten rok jest wciąż cieplejszy o 1 st. C niż norma referencyjna dla okresu 1991-2020. Styczeń, marzec i kwiecień były anomalnie ciepłe. Nie były to ekstremalne różnice, ale znacząco powyżej normy – dodał.

Radio ESKA Google News

Które miasta w Polsce były najchłodniejsze, a które najcieplejsze? Jak wynika z raportu IMGW, najcieplejszymi miastami w kraju były: Słubice (woj. lubuskie), Gorzów Wielkopolski (woj. lubuskie), Wrocław (woj. dolnośląskie) i Zielona Góra (woj. lubuskie).

Na przeciwnym biegunie sklasyfikowano: Zakopane (woj. małopolskie), Elbląg (woj. warmińsko-mazurskie), Suwałki (woj. podlaskie) i Lesko (woj. podkarpackie).

Chłodne maje w historii pomiarów się zdarzały, jednak odległość w czasie między nimi wyraźnie się zwiększa. Coraz częściej mamy do czynienia z ekstremalnie ciepłymi - co wpisuje się dobrze w definicję zmiany klimatu – skomentował Chojnicki.

Wartości anomalii mieściły się w granicach od 0 st. C do -3 st. C, przy czym najwyższe były na wschodzie kraju, gdzie w Kozienicach i Terespolu zanotowano minus 3,6 st. C.

Polska znajduje się w strefie klimatu przejściowego, między dwoma masami powietrza: zimną, północną, i ciepłą, południową, morską. Różne zjawiska i ich ekstremalne oblicza muszą się pojawiać. Zauważyć jednak należy, że tych chłodnych mas powietrza nad Polską jest coraz mniej – dodał.

Mimo chłodnego maja 2025, utrzymał się trend wzrostowy temperatury powietrza, a najsilniejszy nastąpił w Pasie Pobrzeży Południowobałtyckich,  wynosi on 2,3 st. C, najsłabszy na wyżynach, 1,5 st. C. Maj 2025 charakteryzował się również bardzo dużą zmiennością średniej temperatury dobowej, odczuwalnej nawet z dnia na dzień. W porównaniu do zeszłego roku, gdzie maj był ekstremalnie ciepły, ten charakteryzuje się jako ekstremalnie chłodny.

Wpisuje się w tendencję wzrostową temperatury w Polsce, jako pewnego rodzaju przerwa w ogólnym trendzie – poinformował.

Suma opadów atmosferycznych wyniosła 57,8 mm i była niższa o 5,8 mm od normy dla tego miesiąca. Został on sklasyfikowany jako przeciętny. Opady stanowiły 90,9 proc. normy. Jest to pierwszy od 2022 r. maj, w którym opady nie były wyraźnie niższe. Najwyższe sumy opadów odnotowano w Tatrach, na Śnieżce i Lesku, gdzie były one powyżej 100 mm, najniższe zaś odnotowano na Pomorzu Zachodnim i Środkowym oraz w Gorzowie Wielkopolskim, wyniosły one 30 mm. Pod względem regionów najmniejsze sumy opadów były w północno-zachodniej części Polski. Na tym obszarze nie przekraczały one 50 proc. normy. Na Dolnym Śląsku, Warmii i Mazurach oraz w Bieszczadach suma opadów była aż o 150 proc. wyższa od normy.

Wielkie święto pojazdów z duszą w Jarosławiu