- Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, że Moskwa nie otrzymała oficjalnie amerykańskiego planu pokojowego i o jego szczegółach dowiaduje się z doniesień medialnych.
- Według portalu Axios, 28-punktowy plan USA zakłada m.in. rezygnację Ukrainy z przystąpienia do NATO, ograniczenie armii oraz oddanie Rosji części swojego terytorium.
- Strona ukraińska potwierdziła otrzymanie projektu i gotowość do rozmów, jednocześnie kategorycznie odrzucając propozycje ustępstw terytorialnych i ograniczenia prawa do samoobrony.
- Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.
Moskwa: Oficjalnie niczego nie otrzymaliśmy
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow podczas piątkowej konferencji prasowej odniósł się do doniesień o amerykańskim planie zakończenia wojny na Ukrainie. Jak stwierdził, rosyjskie władze nie otrzymały żadnego oficjalnego dokumentu w tej sprawie, choć przyznał, że kontakty dyplomatyczne z USA są kontynuowane.
"Strona rosyjska pozostaje zaangażowana w rozmowy, które rozpoczęły się podczas szczytu w Anchorage (na Alasce). Jesteśmy świadomi możliwych modyfikacji, ale oficjalnie niczego nie otrzymaliśmy. Co więcej, dowiadujemy się o tym z prasy, choć kontakty między naszymi krajami są w toku" - powiedział Pieskow.
Rzecznik Kremla dodał, że Moskwa pozostaje otwarta na rozmowy, ale nie będzie dyskutować o nich publicznie. "Są pewne pomysły po stronie amerykańskiej, ale obecnie nie toczą się żadne istotne dyskusje. Szczegółów w tak skomplikowanej sprawie nie zamierzamy jednak ogłaszać przez megafon" - oznajmił.
Polecany artykuł:
Kreml wywiera presję na Kijów
W swojej wypowiedzi Dmitrij Pieskow zasugerował, że sytuacja na froncie ogranicza pole manewru prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Według niego, postępy rosyjskiej armii powinny skłonić stronę ukraińską do szybszego podjęcia negocjacji.
"Skuteczne działania rosyjskich sił zbrojnych powinny przekonać Zełenskiego, że lepiej jest negocjować. Lepiej zrobić to teraz, niż później. Jego pole do podejmowania decyzji maleje, bowiem Ukraina traci terytorium" - przekonywał rzecznik Kremla.
Co zakłada amerykański plan?
Szczegóły 28-punktowego planu pokojowego opisał w czwartek amerykański portal Axios, powołując się na negocjacje prowadzone między Waszyngtonem a Moskwą. Zgodnie z publikacją, dokument miałby zobowiązywać Kijów do daleko idących ustępstw. Wśród nich wymieniono m.in. rezygnację z przystąpienia do NATO, ograniczenie liczebności armii oraz oddanie Rosji części swojego terytorium.
Ukraina potwierdza i odrzuca warunki
Reakcje strony ukraińskiej na doniesienia są dwojakie. W czwartek biuro prezydenta Wołodymyra Zełenskiego poinformowało, że szef państwa otrzymał projekt planu pokojowego USA i wyraził gotowość do omówienia go z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Jednocześnie w tym samym dniu na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ przedstawicielka Ukrainy, Chrystyna Hajowyszyn, stanowczo odrzuciła kluczowe warunki, które miały znaleźć się w planie. Oświadczyła, że Kijów nie uzna swoich terytoriów za rosyjskie, nie zgodzi się na ograniczenie swojego prawa do samoobrony i nie przyjmie ograniczeń w wyborze sojuszników.