Euro 2020. Francuscy kibice zamiast do Budapesztu pojechali do... Bukaresztu

2021-06-25 15:59

Powinni lepiej przykładać się do lekcji geografii w szkole. Grupa francuskich kibiców, wybrała się w sobotę na mecz Francja - Węgry, rozgrywany w Budapeszcie. Spotkanie jednak przyszło im obejrzeć w telewizji. Wszystko przez to, że zamiast to stolicy Węgier polecieli do Bukaresztu. Mało tego, kibiców reprezentacji Ukrainy wzięli za Węgrów...

Kibice Francji

i

Autor: EPA/ PAP

Tę wycieczkę będą długo wspominać. Grupa kibiców reprezentacji Francji postanowiła obejrzeć mecz swojej kadry z Węgrami. Spotkanie rozgrywane było w Budapeszcie, na Ferenc Puskas Arena. Niestety - nie dane było im dopingować ekipę "Les Bleus". Okazało się bowiem, że mają spore braki w wiedzy na temat europejskich stolic. Zamiast do Budapesztu przylecieli bowiem bilety do Bukaresztu - stolicy Rumunii.

Co ciekawe - nie zorientowali się w swojej pomyłce. W mieście spotkali ekipę kibiców Ukrainy, którzy przyjechali tam, by dopingować swój zespół w spotkaniu z Macedonią Północną.

Jak powiedział jeden z Francuzów gazecie Jurnalul National, wzięli ich za... Węgrów. Grupkę zdezorientowanych Francuzów spotkał w Bukareszcie rumuński dziennikarz.

- To pierwszy raz, kiedy podróżujemy do tej części Europy - powiedział mu jeden z Francuzów. - I powiem szczerze, dla mnie do dziś nie było różnicy między Bukaresztem a Budapesztem.

Okazało się, że gdy wyszli z lotniska udali się za napotkaną grupą ukraińskich kibiców.

- Myśleliśmy, że to Węgrzy, sądziliśmy że znają drogę na stadion - powiedział jeden z pechowych kibiców.

Ostatecznie - jak relacjonuje reporter rumuńskiego portalu - Francuzi zamówili piwo i obejrzeli mecz swojej reprezentacji w telewizji.

- Musimy dowiedzieć się więcej o Europie - podsumowali.

Raport z anteny 24.06, godz.10