Na czerwonym dywanie przyciąga spojrzenia subtelną elegancją, a poza nim zachwyca stylem, który sprawia wrażenie zupełnie niewymuszonego. Dakota Johnson potrafi wyglądać zjawiskowo nawet w najprostszych zestawieniach – dżinsach, t-shircie i balerinach. Jej modowe wybory rzadko bywają przypadkowe, ale nigdy nie są przesadzone.
To właśnie ten wyważony styl – gdzie komfort spotyka się z klasą, a minimalizm z nutą nostalgii – sprawia, że regularnie trafia na listy najlepiej ubranych gwiazd. I choć mogłaby wybierać z najdroższych kreacji świata mody, często stawia na to, co ponadczasowe. Z jakiegoś powodu zawsze wygląda świetnie. Ale czy to tylko kwestia ubrań?
Moda, która nie krzyczy
Styl Dakoty Johnson nie opiera się na spektakularnych metamorfozach czy efektownych stylizacjach, które mają podbić media społecznościowe. Wręcz przeciwnie – jej garderoba zbudowana jest na bazie klasyków. Wysokiej jakości jeansy, kaszmirowe swetry, skórzane loafersy, proste marynarki i zwiewne sukienki – to podstawa, na której potrafi zbudować setki różnych zestawów.
Tym, co ją wyróżnia, jest umiejętność nadawania codziennym ubraniom charakteru. Czasem wystarczy jeden detal – nietypowe okulary, grzywka niedbale opadająca na oczy albo torebka vintage, która wygląda jak znalezisko z rodzinnej szafy. Dakota nie potrzebuje ozdobników, by wyglądać interesująco – bo to, co przyciąga uwagę, to jej osobowość.
Niewymuszony szyk z nutą retro
Johnson często sięga po rzeczy, które mają w sobie ducha dawnych dekad – szczególnie lat 70. To widać zarówno w jej wyborze fasonów (rozkloszowane spodnie, luźne koszule, trapezowe płaszcze), jak i w materiałach – zamsz, aksamit czy jedwab pojawiają się w jej stylizacjach regularnie.
Ale to nie jest stylizacja rodem z przebieralni. Dakota nie przebiera się "za kogoś", kim nie jest – raczej reinterpretuje klasykę w nowoczesny sposób. Umiejętnie łączy to, co ponadczasowe, z tym, co aktualne, zachowując swój własny, bardzo spójny styl. I to właśnie konsekwencja sprawia, że trudno pomylić ją z kimkolwiek innym.
Styl na czerwonym dywanie: mniej znaczy więcej
Kiedy pojawia się na premierach i galach, nie musi epatować przepychem. Jej wybory to często proste, lecz dopracowane w każdym calu suknie – często z pracowni Gucci, domu mody, z którym od lat jest związana. Dakota potrafi wyglądać zjawiskowo w czerni, bieli i beżu, a jednocześnie nigdy nie wygląda nudno.
Sekret? Dbałość o detal i wierność sobie. Nawet w najbardziej eleganckiej odsłonie nie traci swojej lekkości. Fryzura jakby lekko rozwiana, makijaż skupiony na jednym akcencie (np. czerwonych ustach albo przydymionym oku), dodatki – zawsze dobrze przemyślane. Zamiast efektu "wow" na siłę – po prostu klasa.
Naturalność jako znak rozpoznawczy
W czasach, gdy wiele gwiazd stawia na stylizacje od stóp do głów kuratorowane przez sztab specjalistów, Dakota często wygląda, jakby sama zdecydowała rano, co założyć. Może właśnie dlatego jej styl wydaje się tak autentyczny. Nie udaje kogoś, kim nie jest. Nie kopiuje trendów z TikToka. Ma własny rytm i własne zasady – i tego się trzyma.
Do tego dochodzi charakterystyczna fryzura z grzywką, delikatny makijaż (albo jego brak) i swoboda, z jaką się porusza. Jej wizerunek jest spójny – nie tylko w ubraniach, ale też w całym sposobie bycia. Dlatego, gdy przechodzi ulicą w prostym płaszczu i okularach przeciwsłonecznych, trudno oderwać od niej wzrok. I nie chodzi tu o to, co nosi, ale jak to robi.