Afrykańska benzyna tańsza niż w Polsce
Według danych Global Petrolprices średnia cena litra benzyny w Afryce w sierpniu wyniosła 1,28 dolara. To mniej niż w Polsce, a w wielu krajach stawki są jeszcze niższe. W Libii litr paliwa kosztuje zaledwie 0,028 dolara, w Angoli 0,327 dolara, w Algierii 0,354 dolara, a w Egipcie 0,392 dolara.
Poniżej jednego dolara za litr benzyny płacą także kierowcy w Nigerii (0,540 dolara), Sudanie (0,700 dolara), Etiopii (0,868 dolara), Tunezji (0,876 dolara) i Liberii (0,906 dolara). W Demokratycznej Republice Konga litr kosztuje 1,033 dolara.
Dla porównania, w Polsce cena benzyny znacznie przekracza równowartość dolara za litr. Tymczasem cztery afrykańskie kraje – Libia, Angola, Algieria i Egipt – znalazły się w światowej dziesiątce państw z najniższymi cenami paliw.
Najdrożej w Republice Środkowoafrykańskiej
Nie cała Afryka może jednak cieszyć się tanim paliwem. W Republice Środkowoafrykańskiej litr benzyny kosztuje aż 1,858 dolara, w Senegalu 1,752 dolara, a w Zimbabwe 1,560 dolara. Tak wysokie ceny przekładają się na koszty transportu i życia codziennego, potęgując problemy gospodarcze i społeczne.
Eksperci zwracają uwagę, że drogie paliwo w wielu krajach jest jedną z głównych przyczyn ubóstwa, ponieważ podnosi koszty produkcji i ogranicza budżety domowe.
„Afrykańska jakość” paliw
Odrębnym problemem pozostaje jakość sprzedawanej w Afryce benzyny. Do wielu państw, zwłaszcza w zachodniej części kontynentu, trafia paliwo zakazane w Europie z powodu toksycznych związków.
Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) dopuszcza pięciokrotnie wyższe stężenie siarki w benzynie niż regulacje unijne, a Nigeria nawet 15-krotnie wyższe. Efektem są gęste, czarne chmury spalin wydobywające się z rur wydechowych, a także częstsze awarie samochodów.