Pandemia jak na dłoni pokazała nam, że zamknięcie w domu, tylko początkowo mogło być fajne. Potem – dzień podobny do dnia, ten sam wystrój mieszkania, brak bodźców zewnętrznych – powodował frustrację i wszechogarniające uczucie znudzenia, a czasem nawet irytacji! Pozwoliło to spojrzeć nieco łaskawszym okiem na nasze zwierzęta, które w tym domu, spędzają praktycznie całe swoje życie. Opiekunowie kotów zaczęli zastanawiać się, czy ich mruczek oby na pewno ma wszystko to, co powinien mieć, by być szczęśliwym. Czy jeden wyświechtany i często za mały drapak to spełnienie kocich marzeń? Czy te pluszowe myszki pochowane po kątach i zdobyczne nakrętki, gumki do włosów to trofea godne prawdziwego łowcy?
Cieszy mnie fakt, że u niektórych opiekunów czas pandemiczny otworzył większą świadomość kocich potrzeb i większą empatie, dlatego dziś podpowiem, co możemy zrobić, by nuda odeszła w zapomnienie. Najlepiej byłoby spełnić behawioralne potrzeby kotów i zainstalować półki na ścianach, albo nawet całe kotostrady, po których nasz niestrudzony drapieżnik mógłby skakać do woli. Jednak jeśli z jakichś względów nie możemy wiercić w ścianach to proponuję wygospodarowanie miejsca na którejś z półek meblowych. Można np. wyciągnąć część książek lub bibelotów i położyć tam poduszkę lub kocyk. Dla kota będzie to niesamowita okazja na spojrzenie z innej perspektywy na tak dobrze znane mieszkanie, a przy okazji zaspokoi swoja potrzebę wspinania się na wyższe pułapy. Po jakimś czasie możemy wygospodarować inną półkę, by kot miał opcję wyboru i kolejną nowość, którą jako zwierzę niezwykle ciekawskie w mig pokocha!
Najlepszym nośnikiem zapachów są... kartony. Nic dziwnego, że nasze koty tak je kochają! Warto wykorzystać tę fascynację i zostawić choć na kilka dni kartony po niedawnej przesyłce lub te przyniesione do domu. Możemy połączyć je w różne kondygnacje – zrobić coś na kształt zamku lub długiego tunelu. Gdy zaangażujemy do projektu dzieci, to dodatkowo będą miały możliwość wykazania swojej ekspresji artystycznej poprzez malowanie czy pisanie po kartonach! Do nowopowstałych budowli możemy wrzuci kuleczki z folii aluminiowej i smaczki, kociak będzie miał co robić i momentalnie zapomni o nudzie.
Wychodząc do pracy warto zostawić kotu jakąś atrakcję, która spowoduje, że zajmie sobie czas podczas naszej nieobecności. Mogą to być smaczki rozlokowane po całym domu, poukrywane np. na fotelu czy kanapie, półkach, na które kot może wchodzić. Zostawienie kartonu także jest świetnym pomysłem, bo kot w ramach ciekawości będzie mógł zmieniać swoje miejscówki.
Pamiętajmy, nuda może prowadzić do zaburzeń behawioralnych. Koty szukając nowych podniet mogą zrobić sobie krzywdę, a dodatkowo poniszczyć rzeczy, które są dla nas cenne. Dodatkowo frustracja wynikająca z monotonii może prowadzić do zachowań agresywnych lub kompulsywnych, podczas których kot zacznie wylizywać lub wygryzać sobie futro.
Polecany artykuł:
Nasze poprzednie Kocie Porady
Kocie porady. Rozpoczynamy cykl porad dla miłośników futrzaków
Adoptujemy kota. Jak to zrobić
Co zrobić, gdy naszą drogę przetnie (niekoniecznie czarny) kot?
Czy kot robi mi na złość robiąc poza kuwetą?
Czy istnieje koci język miłości?
Zabawa w kotka i myszkę, czyli jak prawidłowo bawić się z kotem?
Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku, czyli jak dbać o komfort chorego kota
