Z zewnątrz niby nic nowego – ta sama elegancka biel, ten sam kompaktowy kształt, który bez trudu mieści się w dłoni. A jednak po chwili noszenia czuć, że coś się zmieniło. Gumki są miękkie i lepiej trzymają się w uchu. Nie wypadają nawet podczas biegu po autobus czy treningu, co w moim przypadku jest absolutnym must have. A skoro już o komforcie mowa – nowe AirPodsy są tak lekkie, że czasem zapominam, że mam je w uszach.
Dźwięk, który wciąga
Znam dobrze AirPods Pro 2, więc różnicę słychać od razu. W trzeciej generacji bas jest mocniejszy i bardziej miękki, a tony średnie – cieplejsze i pełniejsze. Wokal brzmi naturalnie, szczegółowo, a muzyka po prostu nabiera przestrzeni.
Zdarza mi się słuchać wszystkiego – od klasyki, przez pop, po jazz i elektronikę. AirPods Pro 3 radzą sobie z każdym gatunkiem. Przy spokojnych utworach są delikatne, przy energicznych – potrafią solidnie podkręcić efekt
Czy brzmienie jest perfekcyjne? Nie. Po godzinie słuchania mocnego basu miałam ochotę lekko go przyciszyć. Ale od czego jest korektor dźwięku? Wystarczy kilka sekund w ustawieniach i wszystko brzmi tak, jak lubię.
ANC, czyli absolutna, nieprzerwana cisza
To, co Apple zrobiło z redukcją hałasu, to małe arcydzieło. ANC w AirPods Pro 3 działa tak dobrze, że pierwszy raz w życiu złapałam się na tym, że… nie słyszę własnych kroków. W pociągu – kompletna cisza, w kawiarni – tylko muzyka.
Tryb transparentny też jest świetny. Czasem zapominam go wyłączyć, bo brzmi naturalnie, bez tego sztucznego echa. Jeśli więc ktoś, tak jak ja, lubi mieć kontrolę nad tym, co dzieje się wokół, doceni tę funkcję.
Mikrofon, bateria i codzienność
Rozmawiałam przez AirPodsy w deszczu, na wietrze, a nawet w sklepie z głośną muzyką – głos pozostawał czysty i wyraźny. To duży plus, bo w poprzednim modelu czasem musiałam powtarzać zdania.
Bateria to kolejny powód, dla którego uśmiecham się za każdym razem, gdy je zakładam. Przy połowie głośności i włączonym ANC wytrzymują niemal 9 godzin. Bez redukcji szumów – ponad 11. To naprawdę dużo, jak na tak małe słuchawki.
Podsumowanie – czy warto?
Dla mnie – zdecydowanie tak. AirPods Pro 3 to najlepsze słuchawki, jakie Apple wypuściło do tej pory. Mają świetne brzmienie, imponujące ANC, długą pracę na baterii i są wygodne jak nigdy. A ten delikatny, ciepły dźwięk sprawia, że każda piosenka brzmi tak, jak powinna.
Jeśli korzystasz z iPhone’a, iPada albo MacBooka – nie ma się nad czym zastanawiać. To naturalne przedłużenie ekosystemu Apple. A jeśli lubisz muzykę tak bardzo, jak ja – te słuchawki po prostu sprawią, że będziesz się częściej uśmiechać.
To też może cię zainteresować: Lekki, stylowy, funkcjonalny. iPhone Air naprawdę mnie zaskoczył!