lekarz

i

Autor: Tumisu/Pixabay.com

Szczecińskie restauracje niosą pomoc służbie zdrowia, choć same są w kryzysie

2020-10-28 13:02

Wprowadzenie czerwonej strefy pogłębiło problemy finansowe szczecińskich lokali gastronomicznych. Obecnie mogą sprzedawać dania jedynie na wynos i na dowóz. Mimo to wspierają tych, którzy stoją na pierwszej linii frontu w walce z pandemią koronawirusa.

- Chcemy zapewnić pracownikom służby zdrowia chociaż ten ciepły posiłek. Tylko tyle możemy dla nich zrobić. Staramy się przekazać tę ciepła zupę, bo wiemy z licznych rozmów, że często nie mają czasu i możliwości odgrzać i zjeść drugie danie. Sami medycy nas poprosili, żeby tak to zorganizować, bo zupę można zjeść szybciej i łatwiej. Staramy się pomóc im w tych bardzo ciężkich czasach, bo nie wiadomo, kiedy to my będziemy tej pomocy potrzebowali. Choć oczywiście niczego w zamian nie oczekujemy. Bardzo się cieszymy, bo widzimy i słyszymy pozytywne informacje zwrotne od innych ludzi. Wielu przyłącza się do tej pomocy - mówi Pan Mariusz, właściciel baru mlecznego w centrum Szczecina.

I dodaje, że robi wszystko, aby nie zwalniać pracowników, których obecnie zatrudnia dwudziestu. Niestety, możliwość sprzedaży posiłków jedynie na wynos i na dowóz nie równoważy kosztów prowadzenia działalności. Przedsiębiorcy czekają więc na pomoc finansową ze strony władz.

Przypomnijmy, że nakaz sprzedaży posiłków na wynos i na dowóz ma tymczasowo potrwać do 7 listopada.

Z którą gwiazdą powinnaś spędzać jesienne wieczory?

Pytanie 1 z 6
Twój ulubiony rodzaj filmu?
Strajk Kobiet w Szczecinie