Sytuacja parkingowa przed kompleksem budynków na Muchowcu

i

Autor: Stowarzyszenie Mieszkańcy dla Katowic

Katowice

Parkingowa samowolka na Muchowcu. Najemca może parkować przed kompleksem, ale tylko równolegle

Tak, tabliczki straszące karami 500 zł za nieuprawnione parkowanie przed Active Park Muchowiec stanęły bez zgody inwestora. Najemca może tam parkować, ale wyłącznie równolegle, by miejsce postojowe nie wchodziło na teren miasta. Z kolei donice na wjeździe na prywatny parking postawił Zakład Zieleni Miejskiej. Jest ku temu ważny powód.

Ostatnio na naszych łamach opisywaliśmy parkingową sytuację przy tzw. okrąglakach. Na parkingu przed kompleksem stanęły dwa szyldy, na których widnieją konkretne numery rejestracyjne samochodów i informacja o karze 500 zł za parkowanie w tym miejscu bez uprawnień.

Podczas ostatniej rozmowy z nami Malwina Kaczor z Katowickiej Agencji Wydawniczej przyznała, że "sytuacja dotycząca tabliczek parkingowych jest skomplikowana". W dużym skrócie chodzi o to, że szyldy znajdują się na terenie właściciela budynków, ale miejsca parkingowe wychodzą częściowo na teren miasta. Kilka dni temu w tej sprawie odbyło się spotkanie urzędników z różnych wydziałów.

Jakie są konkluzje? - Zakład Zieleni Miejskiej przesłał pismo do właściciela firmy ws. postawionych przez niego tabliczek parkingowych. Niedługo potem właściciel zmienił oznaczenie na tych miejscach parkingowych w taki sposób, że samochody mogą stać równolegle do drogi, dzięki czemu nie wchodzą już na teren miejskiego parkingu - informuje Malwina Kaczor.

Donice na wjeździe to sprawka Zakładu Zieleni Miejskiej. Jest ku temu powód

Pozostaje jeszcze kwestia donic, które stanęły na drodze wjazdowej na prywatny parking przy Active Park Muchowiec.

Prowadzi to do sytuacji, w której klienci i pracownicy kompleksu są zmuszeni parkować na miejscach ogólnodostępnych. Przy tej pogodzie do parku nie przyjeżdża wielu ludzi, ale gdy jest ciepło, to mieszkańcom brakuje miejsc do zaparkowania. A przecież miasto kilka lat temu wyraźnie deklarowało, że inwestor nie może korzystać z publicznego parkingu - komentowała ostatnio w rozmowie z nami Grażyna Szczurkowska ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Katowic.

Jak się okazało, donice postawił Zakład Zieleni Miejskiej. Jak tłumaczy Malwina Kaczor z Katowickiej Agencji Wydawniczej, stanęły one na terenie miejskim, gdzie "zgodnie z planem zagospodarowania miejskiego nie powinno być wjazdu".

Zgodnie z pozwoleniem na budowę dojazd ma być realizowany od ulicy Francuskiej. W celu realizacji budowy spółka zmuszona była zbudować na własny koszt drogę dojazdową przez las. Klienci oraz najemcy mają zapewniony parking na rondzie i wzdłuż drogi dojazdowej i nie mają zakazu parkowania na parkingu miejskim. Wręcz przeciwnie - to klienci przychodzący do parku nie mają prawa do parkowania na posesji spółki, chyba że są klientami któregoś z najemców i wtedy parkują na przysługującym najemcom miejscach parkingowych. Dopiero po kilku latach Zakład Zieleni Miejskiej zorientował się, że wjeżdżające samochody czynią to nielegalnie i dlatego Zakład zastawił ten wjazd dla samochodów - dopowiada Andrzej Nieborak, prezes spółki Dynapark.