Sytuacja parkingowa przed kompleksem budynków na Muchowcu

i

Autor: Stowarzyszenie Mieszkańcy dla Katowic

Katowice

Parkingowa "samowolka" na Muchowcu? Katowicka Agencja Wydawnicza: "Sytuacja jest skomplikowana"

Od pewnego czasu na prywatny parking przy kompleksie Active Park Muchowiec nie da się wjechać, bo na drodze wjazdu stoją dwie ogromne donice. Tymczasem przed budynkami stanęły tabliczki, które informują o prywatnym miejscu postojowym i straszą kierowców wysoką karą za nieuprawnione parkowanie. Sęk w tym, że miejsca te częściowo wchodzą na teren miasta. Urzędnicy przyglądają się sprawie.

Donice blokujące wjazd na prywatny parking przy kompleksie Active Park Muchowiec

Na absurdalną sytuację, do której doszło na Muchowcu, zwróciło uwagę stowarzyszenie Mieszkańcy dla Katowic. Chodzi o okolice tzw. okrąglaków, które powstały kilka lat temu na terenie Katowickiego Parku Leśnego w atmosferze niemałych kontrowersji. Wątpliwości przeciwników inwestycji budziła wówczas m.in. mała liczba miejsc parkingowych przewidzianych przez projektanta. 

Początkowo inwestor chciał wykorzystać publiczny parking przy rolkostradzie dla klientów kompleksu. Na to jednak nie zgodziło się miasto, podobnie jak na zorganizowanie dojazdu od tej strony. Inwestor wybudował więc drogę od strony ul. Francuskiej - wspomina Grażyna Szczurkowska ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Katowic.

Sęk w tym, że wjazd na teren parkingu prywatnego jest obecnie zablokowany za pomocą dwóch ogromnych donic. - Prowadzi to do sytuacji, w której klienci i pracownicy kompleksu są zmuszeni parkować na miejscach ogólnodostępnych. Przy tej pogodzie do parku nie przyjeżdża wielu ludzi, ale gdy jest ciepło, to mieszkańcom brakuje miejsc do zaparkowania. A przecież miasto kilka lat temu wyraźnie deklarowało, że inwestor nie może korzystać z publicznego parkingu - dopowiada Szczurkowska.

Parkingowa sytuacja w pobliżu Active Park na Muchowcu: 

Tabliczki straszące karami dla nieuprawnionych kierowców 

Jeszcze większe zdziwienie budzi fakt tabliczek, które pojawiły się na parkingu publicznym przed tzw. okrąglakami. Widnieją na nich konkretne numery rejestracyjne samochodów i informacja o karze w wysokości 500 zł za parkowanie w tym miejscu bez uprawnień.

Malwina Kaczor z Katowickiej Agencji Wydawniczej przyznaje, że "sytuacja dotycząca tabliczek parkingowych jest skomplikowana".

Właściciel budynków postawił je na swoim terenie. Jednak miejsca faktycznie wykraczają poza teren prywatny i wychodzą na teren miasta. Postawienie samych tabliczek nie było ustalane z miastem, ponieważ stanęły na terenie prywatnym. W przyszłym tygodniu planowane jest spotkanie urzędu miasta i jego merytorycznych w tym kontekście jednostek w celu oceny zaistniałej sytuacji. W wyniku ustaleń miasto zdecyduje się na podjęcie dalszych kroków - zapowiada Malwina Kaczor.

W sprawie donic i tabliczek skontaktowaliśmy się również z inwestorem. 

Donice postawił Zakład Zieleni Miejskiej, aby zagrodzić wjazd na teren naszej posesji, gdyż zgodnie z pozwoleniem na budowę dojazd ma być realizowany od ulicy Francuskiej. W celu realizacji budowy spółka zmuszona była zbudować na własny koszt drogę dojazdową przez las. Dopiero po kilku latach Zakład Zieleni Miejskiej zorientował się, że wjeżdżające samochody czynią to nielegalnie i dlatego Zakład zastawił ten wjazd dla samochodów. Klienci oraz najemcy mają zapewniony parking na rondzie i wzdłuż drogi dojazdowej i nie mają zakazu parkowania na parkingu miejskim. Wręcz przeciwnie - to klienci przychodzący do parku nie mają prawa do parkowania na posesji spółki, chyba że są klientami któregoś z najemców i wtedy parkują na przysługującym najemcom miejscach parkingowych. Co to tabliczek na parkingu miejskim jeden z najemców niewłaściwie zinterpretował prawo do parkowania na wyznaczonym miejscu poza parkingiem miejskim należącym do spółki. Zaczął parkować prostopadle i bez zgody postawił te dwie tabliczki. Został już upomniany i powinien to zmienić. Nadmieniam ,że tenże najemca ma prawo parkować jedno auto poza parkingiem miejskim na wspomnianym miejscu na działce należącej do spółki - wyjaśnia Andrzej Nieborak, prezes spółki Dynapark.