Otylia Jędrzejczak sama przeciw wszystkim. Jako jedyna zagłosowała przeciw startom Rosjan i Białorusinów

2025-10-30 20:58

Otylia Jędrzejczak po raz kolejny pokazała charakter mistrzyni. Prezes Polskiego Związku Pływackiego jako jedyna członkini zarządu światowej federacji (World Aquatics) sprzeciwiła się dopuszczeniu Rosjan i Białorusinów do startów w zawodach seniorskich. W tle jest wojna w Ukrainie i grudniowe mistrzostwa Europy, które mają odbyć się w Lublinie.

Zawody Otylii Jędrzejczak

i

Autor: Łukasz Szeląg/ Materiały prasowe
  • World Aquatics naciska na European Aquatics, aby dopuściła rosyjskich i białoruskich sportowców do startów pod neutralną flagą, co spotkało się ze sprzeciwem Otylii Jędrzejczak.
  • Jędrzejczak, jako jedyna, głosowała przeciwko, argumentując bliskość Lublina do Ukrainy i obecność uchodźców, ale jej argumenty nie przekonały pozostałych działaczy.
  • Decyzja światowej federacji komplikuje organizację Mistrzostw Europy w pływaniu w Lublinie, ze względu na polskie rozporządzenia dotyczące wjazdu obywateli Rosji.

W czwartek zarząd World Aquatics podjął próbę wywarcia presji na europejską federację (European Aquatics). W piśmie zażądano, aby ta dostosowała się do globalnych wytycznych i dopuściła do startu sportowców z Rosji i Białorusi pod neutralną flagą. Obecnie w Europie w zawodach międzynarodowych mogą brać udział jedynie juniorzy z tych krajów, również bez eksponowania symboli narodowych.

Decyzja została poddana pod głosowanie online. Przeciwko niej opowiedziała się tylko jedna osoba – Otylia Jędrzejczak.

– Jako jedyna byłam temu przeciwna podczas głosowania przeprowadzonego online. Argumentowałam, że starając się o organizację mistrzostw Europy, zresztą nadal ta uchwała European Aquatics obowiązuje, miałam świadomość, że pływacy z Rosji i Białorusi w seniorskich zawodach nie mogą startować na naszym kontynencie – powiedziała Otylia Jędrzejczak w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Argumenty, które nie trafiły do działaczy

Podczas internetowego spotkania prezydent World Aquatics, pochodzący z Kuwejtu Husain Al Musalam, miał stwierdzić, że nie może pozwolić na dyskryminację zawodników z powodu ich narodowości. Polska mistrzyni próbowała przedstawić szerszy kontekst, tłumacząc wyjątkową sytuację Polski i zbliżających się mistrzostw Europy w Lublinie.

– Wytłumaczyłam sprawę, w jakim jesteśmy miejscu, że Lublin jest bardzo blisko granicy z Ukrainą, gdzie toczy się wojna. Mamy wielu uchodźców u siebie. Stanęło na tym, że wszyscy oprócz mnie w zarządzie głosowali za wdrożeniem tych działań – dodała Jędrzejczak.

Mimo że jej argumenty były mocne i logiczne, a decyzja światowej federacji zapadła w bardzo krótkim czasie przed imprezą, polska delegatka miała przeciwko sobie kilkadziesiąt osób, w tym wielu działaczy z Europy.

Co dalej z mistrzostwami w Lublinie?

Sprawa ma jeszcze jeden, bardzo praktyczny wymiar. Otylia Jędrzejczak przypomniała działaczom World Aquatics o obowiązującym w Polsce rozporządzeniu ministerialnym, które czasowo zawiesza możliwość wjazdu obywateli Federacji Rosyjskiej na terytorium naszego kraju. Poza nielicznymi wyjątkami nie mogą oni liczyć na uzyskanie wizy.

Tymczasem zegar tyka. Mistrzostwa Europy w pływaniu na krótkim basenie (25 m) mają odbyć się w Lublinie w dniach 2-7 grudnia. To jedna z największych imprez w historii polskiego pływania – spodziewany jest udział ponad 600 zawodników z 40 krajów. Polscy pływacy do 16 listopada walczą o kwalifikacje, a naszą reprezentację ma tworzyć około 30 zawodników. Do rozdania będą 42 komplety medali. Postawa światowych działaczy rzuca jednak cień na przygotowania do tego sportowego święta.

Radio ESKA Google News