Tomasiak znów blisko podium
Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, wyrównując najlepszy wynik w karierze. 18-latek skoczył 131 oraz 126,5 metra, co dało mu łącznie 293,8 punktu. Po pierwszej serii był bardzo blisko podium, jednak w drugim skoku nie zdołał utrzymać miejsca w czołowej trójce. To już drugi raz w tym sezonie, gdy Tomasiak kończy zawody na piątej pozycji – dwa tygodnie temu podobny wynik osiągnął w Wiśle.
Pozostali Polacy w dalszej części stawki
Paweł Wąsek uplasował się na 13. miejscu po skokach na 134 i 127 metrów, zdobywając 281,7 punktu. Kamil Stoch zakończył konkurs na 18. pozycji (120,5 i 121 m – 268,7 pkt), a Maciej Kot był 27. po próbach na 119 i 121,5 metra (250,6 pkt). Do drugiej serii nie awansowali Piotr Żyła, który zajął 42. miejsce, oraz Dawid Kubacki – 43.
Kobayashi przerywa serię Prevca
Zwycięstwo w Engelbergu odniósł Ryoyu Kobayashi. Japończyk skoczył 133 i 132 metry, zdobywając 310 punktów i sięgając po 37. triumf w karierze. Drugie miejsce zajął Domen Prevc, który po prowadzeniu na półmetku nie zdołał utrzymać przewagi – mimo skoków na 133 i aż 141 metrów stracił do zwycięzcy 3,6 punktu, głównie przez niższe noty za styl. Trzeci był Niemiec Felix Hoffmann (124,5 i 132,5 m – 303,8 pkt), a tuż za podium uplasował się jego rodak Philipp Raimund.
Rekord skoczni i walka z wiatrem
Jednym z najbardziej efektownych momentów konkursu był rekord skoczni ustanowiony przez Stephana Embachera. Austriak w pierwszej serii poleciał aż 145 metrów, poprawiając dotychczasowe osiągnięcie obiektu, choć ostatecznie zajął ósme miejsce. Całe zawody przebiegały w bardzo trudnych warunkach – silny i zmienny wiatr powodował liczne przerwy, a konkurs znacznie się przedłużył.
Mimo kapryśnej pogody Engelberg przyniósł Polakom powody do optymizmu, a postawa Kacpra Tomasiaka po raz kolejny pokazała, że młody skoczek coraz pewniej radzi sobie w światowej czołówce.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: Onet, PAP