Piękny gest Roberta Karasia i FAME! Walczył nie tylko o rekord świata

2024-02-25 17:56

Robert Karaś pokonał trasę pięciokrotnego Ironmana w czasie 60 godzin, 21 minut i 24 sekund. Pobił rekord świata na tym dystansie! Przy okazji zbierał pieniądze dla chorej Michalinki. To kolejny piękny gest Polaka oraz federacji FAME. Poznajcie szczegóły już teraz.

Robert Karaś się nie zatrzymuje! Na trasie liczącej łącznie 1130 kilometrów (19 km pływania na otwartym akwenie, 900 km jazdy na rowerze i 211 km biegu) był bezkonkurencyjny. Pływanie ukończył w czasie poniżej pięciu godzin, co było wynikiem o ponad trzy godziny lepszym od poprzedniego rekordzisty. Po następnym etapie i jeździe na rowerze jeszcze powiększył zaliczkę. Przed decydującym momentem miał ponad pięciogodzinną przewagę. Utrzymał szalone tempo w trakcie biegu! Na mecie zameldował się z czasem lepszym o siedem godzin i 24 minut od poprzedniego najlepszego wyniku w historii.

Robert Karaś wrócił i pobił rekord świata! Agnieszka Włodarczyk jest z niego dumna

Robert Karaś o wyniszczającym rekordzie świata w 10-krotnym Ironmanie: Urazy, halucynacje i chwile zwątpienia

Robert Karaś - piękny gest

To nie koniec świetnych wieści! Polak postanowił po raz kolejny wesprzeć chorą dziewczynę. Wspólnie z federacją FAME ustalił na początku, że przekaże Michalince 20 złotych za każdy pokonany kilometr. Jednak z racji pobicia rekordu świata ta kwota wzrosła do 30 złotych za każde 1000 metrów! Karaś po raz kolejny pokazał, że ma wielkie serce!

Kizo pokazał wielkie serce! Nikomu nie mówił, a to on przekazał pieniądze na ważny cel

Michalina Kuna to podopieczna Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą". Hipochondroplazja, czyli choroba, z którą zmaga się dziewczynka, nie pozwala na prawidłowy wzrost. To wrodzona choroba prowadząca do nieprawidłowego kostnienia śródchrzęstnego, powodująca zaburzenie rozwoju kości i karłowatość.

Leczenie jest czasochłonne i trwa do końca okresu wzrastania. W naszym przypadku liczy się każdy centymetr. Niestety, przy hipochondroplazji lek nie jest refundowany przez NFZ, a kuracja hormonem jest bardzo kosztowna. Dodatkowo Michalinkę w przyszłości czeka równie kosztowna operacja wydłużania i prostowania kończyn dolnych. Niskorosłość to niejedyny problem, z którym musimy się zmierzyć. W związku z obniżonym napięciem mięśniowym, szewską klatką piersiową i problemami z motoryką małą i dużą nasza córka jest codziennie rehabilitowana oraz uczęszcza na zajęcia terapii sensorycznej. Michalina jest również pod opieką wielu specjalistów: neurologa, laryngologa, endokrynologa, kardiologa, genetyka i neurologopedy – piszą na stronie internetowej fundacji rodzice Michalinki.

Zachęcamy do wspierania zbiórki [LINK]. Dobro wraca!