Margaret

i

Autor: AKPA

GWIAZDY

Margaret z zarzutami i grzywną do 500 tysięcy złotych. Poszło o alkohol

2023-12-02 13:03

Prokuratura Rejonowa w Warszawie przedstawiła popularnej piosenkarce Małgorzacie J., znanej jako Margaret, zarzuty dotyczące nielegalnego reklamowania alkoholu w mediach społecznościowych. Pojawiły się już pierwsze szczegóły na temat sprawy.

Kolejna popularna osoba usłyszała zarzuty za nielegalną promocję alkoholu w Polsce. Jeszcze kilka miesięcy temu podobne oskarżenia padły w stronę Maffashion (15 tys. zł grzywny) i Macieja Musiała (10 tys. zł), a z podobnymi zarzutami mierzą się także Kuba Wojewódzki i Janusz Palikot, którym z kolei nałożono po 80 tys. zł grzywny. Przypomnijmy, że panowie zostali zgłoszeni do prokuratury przez Jana Śpiewaka, który twierdzi, że kierowali reklamy wódki i piwa do bardzo młodych ludzi. Jak poinformował w rozmowie z PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, do tego grona dołącza także popularna polska piosenkarka.

IGNACY vs. HITY 2003. Jego wiedza muzyczna jest szokująca!

Margaret usłyszała zarzut nielegalnej reklamy alkoholu. Co jej grozi?

Artystka ma na swoim koncie na Instagramie ponad 800 tysięcy obserwujących, więc zasięg wrzucanych przez nią treści jest ogromny. Jak podaje prok. Szymon Banna, profil wokalistki był publiczny, więc zamieszczane na nim wszelkie reklamy mogły docierać dosłownie do wszystkich, nawet dzieci. Margaret nie przyznała się do zarzutów i odmówiła złożenia wyjaśnień, za co grozi jej grzywna nawet do 500 tys. zł. Jak dalej potoczy się sprawa i czy gwiazda wybroni się z zarzucanych jej czynów? Przekonamy się zapewne w najbliższej przyszłości.

Profil, na którym były zamieszczane sponsorowane przez producenta alkoholu posty, ma ponad 800 tysięcy obserwujących, czyli więcej niż najpoczytniejsza gazeta codzienna wydawana w Polsce. Pamiętać należy, że zasięg nielegalnych reklam, skierowanych głównie do ludzi młodych, był ogromny" - wyjaśnił prok. Szymon Banna

Dostęp do serwisu jest bezpłatny i nie wymaga instalowania żadnych aplikacji. Profil, którego dotyczy niniejsze postępowanie funkcjonował jako publiczny - a tym samym dostęp do zamieszczonych na nich treści nie był uzależniony od wcześniejszej akceptacji ze strony właściciela profilu" - dodał rzecznik