Kanye West przechlapał sobie u fanów Taylor Swift w 2009 roku. Piosenkarka wygrała wtedy nagrodę MTV VMA za najlepszy teledysk kobiecy. Nagrodzono ją za klip do hitu "You Belong With Me". Kiedy Taylor poszła odebrać statuetkę, Kanye wkroczył na scenę, aby powiedzieć, że powinna wygrać Beyoncé za "Single Ladies", które nazwał najlepszym teledyskiem w historii. Knowles stanęła wówczas po stornie Taylor, a fani piosenkarki do dzisiaj nie wybaczyli mu tego zachowania. W 2024 roku o rywalizacji fanów rapera i gwiazdy muzyki country znów dużo się mówi i co ciekawe, w sprawę znów zamieszana jest Beyoncé. Najnowszy singiel Westa pod tytułem "Carnival" walczy o pierwsze miejsce w notowaniu Billboard Hot 100. Jego największą rywalką jest właśnie żona Jaya-Z, która wydała piosenkę "Texas Hold 'Em". Fani Taylor Swift zaczęli prosić o wsparcie dla koleżanki z branży ich idolki i poprosili o słuchanie i kupowanie jej singla. To nie spodobało się Kanye!
Kanye West do fanów Taylor Swift
Kayne West nie jest zadowolony, że fani Taylor Swift wsparli Beyoncé w walce o pierwsze miejsce na prestiżowym notowaniu. Napisał do nich komunikat. - Byłem po stronie Taylor, kiedy Scooter Braun kupił prawa do jej albumów za jej plecami. Taylor i Beyoncé są wielką inspiracją dla wszystkich muzyków. Jestem pewny, że bardziej pomogłem karierze Taylor Swift, niż zaszkodziłem. Dla wszystkich fanów Taylor Swift: nie jestem waszym wrogiem, ale też nie jestem waszym przyjacielem - można było przeczytać na Instagramie rapera. Czy te słowa zakończą wieloletni konflikt? Na razie nic na to nie wskazuje! Fani Taylor już piszą, że Kanye ma obsesję na punkcie ich ulubienicy.
