Doda przez wiele lat nie była mile widziana w stacji TVN. Artystka powróciła na kanapę "Dzień Dobry TVN" dopiero w 2023 roku, w związku z premierą singla "Zatańczę z aniołami", który promował jej pokrytą podwójną platyną płytę "Aquaria". Wszyscy zachodzili w głowę, kto przeprowadzi pierwszą od ponad dekady rozmowę z artystką. Wybór padł ostatecznie na Annę Kalczyńską i Andrzeja Sołtysika. I choć kilkunastominutowy wywiad przebiegł w pozytywnej atmosferze, nie obyło się bez drobnej wpadki. Kalczyńska powiedziała przed kamerami, że płyta "Aquaria" jest czwartą w dorobku Dody, na co gwiazda natychmiast zareagowała.
Czekaj, zaczynam liczyć, bo to chyba nie czwarta, a szósta albo siódma. (...) Chyba trzy wydałam z zespołem Virgin, jedną solową, później drugą solową i to jest moja trzecia, czyli szósta. W międzyczasie jeszcze z filharmonią nagrałam, więc trochę się tych płyt zebrało - poprawiła.
Dziennikarka z pewnością miała na myśli solowe wydawnictwa Dody. Niewykluczone jednak, że wpadka była efektem towarzyszącego tego dnia wszystkim stresu. Anna Kalczyńska wyznała, że rozmowa była jedną z tych, których obawiała się najbardziej.
Kalczyńska o Dodzie w "DDTVN"
Niepracująca już w śniadaniówce Anna Kalczyńska udzieliła wywiadu Andrzejowi Sołtysikowi dla portalu "Świat Gwiazd". Dziennikarka przyznała, że to właśnie rozmowa z Dodą była jedną z najbardziej stresujących w całej jej karierze w "DDTVN".
Pamiętam taki stres związany z tą wizytą. Pamiętam, że strasznie wszyscy jakoś tak z napięciem oczekiwali tego pojawienia się Dody u nas, jakby jakaś naprawdę wielkiego formatu gwiazda międzynarodowa właśnie miała się pojawić. Nawet myślę, że czasami tym wielkim gwiazdom nie towarzyszy taka atmosfera, takie napięcie, taka atencja medialna jak w przypadku Dody. No, ale co tu się dziwić? Doda rzeczywiście jest taką personą, która potrafi robić dużo zamieszania wokół siebie i ściąga wokół siebie uwagę reflektorów - wyznała.
Duet został poproszony o niezadawanie pytań na pewne, mogące budzić kontrowersje tematy. Oceniła też, że Doda również była przejęta powrotem do programu.
Jej życie jest bogate w różne wydarzenia, emocjonalnie jest osobą, która też wywołuje emocje i jest taką osobą, która też inspiruje, więc pamiętam, że musieliśmy się do tego poważnie przygotować. Musieliśmy być precyzyjni. Proszono nas, żeby nie wywoływać pewnych trudnych tematów, żeby jakoś nie zaogniać tej atmosfery. Przyszła zestresowana w srebrnym kostiumie - dodała.