Choć zwycięzcą Eurowizji 2025 okazała się ostatecznie Austria, to Izrael zajął pierwsze miejsce w głosowaniu publiczności. Wysoki wynik Juwal Rafael wzniecił kontrowersje i doprowadził do powstania dyskusji o dalszym udziale państwa, jego metodach promocji oraz możliwych manipulacjach w głosowaniu. Hiszpańska telewizja RTVE jako pierwsza wniosła o audyt wyników w swoim kraju.
Eurowizja 2025: te kraje żądają zmian
Po ogłoszeniu, że hiszpańska telewizja RTVE domaga się audytu wyników głosowania swojej widowni, w którym najwyższą notę otrzymał Izrael, głos zabrała Belgia. Rzeczniczka stacji VRT poinformowała, że nadawca również chce transparentności wyników i dyskusji na temat systemu głosowania. W przypadku braku odpowiedzi na postulaty, Belgia rozważy rezygnację z Eurowizji. Stanowisko poparła druga belgijska stacja RTBF oraz niektórzy posłowie i ministrowie.
Chęć dyskusji na temat obecności Izraela w stawce, procedur w głosowaniu oraz szczegółowych wyników televotingu zapowiedzieli już także nadawcy publiczni z Finlandii, Holandii, Irlandii i Islandii, a swoje zeszłoroczne wątpliwości w sprawie uczciwości głosowania na Izrael podtrzymuje Słowenia. Póki co, do aktualnych kontrowersji wokół konkursu nie odniosła się Telewizja Polska.
Zobacz też: Jury Eurowizji to "niereformowalne staruchy"? Polska jurorka odpowiedziała!
"Udział Izraela konfrontuje nas z pytaniem o poziom, na jakim Konkurs Piosenki Eurowizji dalej właściwie funkcjonuje jako apolityczne, jednoczące i kulturalne wydarzenie. Chcemy sprawić razem z innymi krajami, że to pytanie będzie poddane dyskusji w EBU" - przekazał holenderski nadawca AVROTROS.
"Wyniki w sobotę były interesujące i niewątpliwie wzniecą dyskusje w EBU, w których, tak jak wcześniej, będziemy uczestniczyć" - powiedział dyrektor islandzkiej stacji RÚV.
"Zapytamy EBU, czy nadszedł czas na aktualizację zasad lub przynajmniej sprawdzenie, czy te aktualne pozwalają na nadużycia" - zakomunikował szef rozrywki w fińskim Yle.
Erika Vikman i Tommy Cash gorzko o wynikach
Finaliści tegorocznego konkursu również zabrali głos w sprawie finałowych rezultatów, w tym 297 punktów, które Izrael zdobył w głosowaniu widowni. Po powrocie do kraju Erika Vikman z Finlandii, która zajęła rozczarowujące 11. miejsce, zapowiedziała, że nie chce ponownie wziąć udziału w konkursie. Zgodziła się z opiniami dziennikarzy "Helsingin Sanomat", piszących, że Izrael zdobył poparcie przez dużą mobilizację i kampanię polityczną władz w Jerozolimie. Reklamy, które wyświetliły się milionom użytkowników YouTube, opłaciła Agencja Reklamowa Rządu Izraela. "Ten wynik jest naprawdę niesprawiedliwy" - powiedziała wykonawczyni hitu "Ich komme".
Wypowiedział się też laureat 3. miejsca - Tommy Cash w barwach Estonii. Wykonawca "Espresso macchiato" w wywiadzie po finale stwierdził, że wynik Izraela jest nieprawowity i sam uważa się za drugiego w klasyfikacji. Do przeskoczenia Juwal Rafael zabrakło mu dwóch punktów.