Lin

i

Autor: McDonald’s

Czy praca może być stylem życia?

2021-10-22 15:06

Karmią franka, sprawdzają pajownik, a napoje wydają w jajcarce. Coś was dziwi? Chcecie zrozumieć znaczenie tych pojęć, pracować w zgranym zespole i podążać jasną ścieżką rozwoju? Mamy na to sposób!

Ramię w ramię!

To nie pusty slogan, a prawdziwa wartość McDonald’s. Współpraca, zespołowość i wsparcie od pierwszego dnia pracy to atuty, które podkreślają Ludzie Maka! – Instruktorka zabrała mnie na pierwsze stanowisko, jakim była kasa, i przez kilka godzin szkoliła z jej obsługi. Potem próbowałem już sam, choć instruktorka cały czas była do mojej dyspozycji. Wszyscy mi pomagali i to było super – wspomina Igor z Rudy Śląskiej i dodaje: – Oczywiście przyszedłem przestraszony, ale atmosfera szybko rozwiała obawy. – W restauracji sprawdzi się każdy, kto ma chęci, pozytywne nastawienie i lubi kontakt z ludźmi. Doświadczenie nie jest wymagane, bo McDonald’s oferuje pełne wdrożenie do pracy. Większość osób zaczyna na stanowisku pracownika restauracji i uczy się podstawowych standardów, procedur i wszystkich elementów składających się na przygotowanie posiłków, serwis oraz obsługę gości. Pierwszym krokiem w restauracyjnej karierze jest właśnie awans na instruktora, czyli osobę, która szkoli nowozatrudnionych.

Igor

i

Autor: McDonald’s

Przyjaźnie a nawet małżeństwa!

Dla Igora praca to obowiązki, ale i dobra zabawa, dlatego jego najlepsze wspomnienie z McDonald’s związane jest z imprezą integracyjną i grą, którą wymyślili w zespole. Podczas spotkania firmowego, chętni mogli spróbować każdego sosu używanego w restauracji i dopasować go do burgera, w którym występuje. Takich historii jest więcej, bo ludzie w McDonald’s to często przyjaciele, którzy spotykają się ze sobą nie tylko w pracy. Ale to nie wszystko! Zdarza się, że restauracja jest miejscem, gdzie rozkwita miłość! – W Maku poznałam mojego męża Dawida. Jakoś tak wyszło… Bardzo często wracaliśmy razem do domu, przeważnie pracowaliśmy na wieczornych zmianach. Byłam wtedy przed awansem na instruktora i mój mąż – a wówczas kolega z pracy i manager – bardzo mnie wspierał i pomagał, żebym nauczyła się wszystkich standardów. Pracowaliśmy w restauracji w Wilanowie, po pracy jeździliśmy na Dworzec Centralny do McDonald’s i Dawid mnie uczył, o temperaturach, czasach i innych standardach – opowiada Ola z Warszawy, która w Maku pracuje także ze swoją najlepszą przyjaciółką.

Praca z mamą? Świetna sprawa!

McDonald’s to miejsce dla wszystkich, niezależnie od wieku, wykształcenia, czy pochodzenia. – Spotykamy się po pracy na kultowego BigMaca, siedzimy w ogórku i rozmawiamy. Ludzie Maka to druga rodzina – dodaje Patryk z Warszawy, czyli Pixel. W restauracjach spotykają się całe rodziny, rodzice polecają pracę dzieciom, które dołączają do Maka na czas wakacji, jako młodociani, a potem wracają na stałe. Ale zdarza się też, że dzieci zachęcają do pracy mamę czy tatę. Jak układają się ich relacje? – Bardzo dobrze. Oczywiście zdarzają się tarcia, ale współpraca przebiega płynnie. Ostatnio rozmawiałam z synem w domu i nagle słyszę córkę zza ściany: „Ej Makowcy, może byście zmienili temat?”. Siłą rzeczy praca przenosi się z restauracji do domu, jest to dla nas naturalne. Lubimy coś ustalić, dogadać w domu. Czasami to wygląda tak, jakbyśmy nie wychodzili z Maka – mówi Emilia z Ełku, która od kilku lat pracuje w restauracji z synem, a w wakacje również z niepełnoletnią córką.

Patryk

i

Autor: McDonald’s

Mów o swoich potrzebach!

W McDonald’s bezpieczeństwo pracowników i gości to priorytet. Standardy i procedury nigdy nie schodzą na dalszy plan, ale to nie oznacza, że pracownicy nie mogą pozostać sobą. W Maku każdy ma wpływ na swój grafik, pracę można więc dostosować do studiów, opieki nad dzieckiem, rozwoju pasji czy własnych planów. Kierownicy i managerowie każdego dnia są do dyspozycji zespołu i dopasowują zadania do możliwości każdej osoby. – Raz rozmawiałam z dziewczyną, która jak się okazało, bała się kontaktu z gorącym tłuszczem, ale nikomu o tym nie powiedziała! Dowiedziałam się o tym przy okazji, rozmawiając na zupełnie inny temat, A to ważne, żeby wprost mówić o swoich potrzebach, obawach... Odsunęliśmy ją od grilla i frytury, zaproponowaliśmy robienie burgerów – wspomina Emilia i dodaje: – Mamy niedosłyszącą dziewczynę, która przygotowuje się do awansu na instruktora, z pominięciem stanowisk takich jak McDrive i kasa. To pokazuje, że w Maku jesteśmy elastyczni i dla każdego mamy pomysł na rozwój, jeśli tylko ktoś chce.

McDonald’s to zarówno bardzo dobry pierwszy krok w zawodowej karierze, jak i świetna opcja na zmianę po latach pracy w innej firmie. To przestrzeń, która rozwija w ludziach nie tylko służbowe kompetencje, ale również osobowość - otwiera na ludzi, uczy empatii, współpracy i zorganizowania. Mimo, że ludzi w Maku różni wiek, płeć, pochodzenie, doświadczenie, czy zainteresowania, wszyscy stanowią zespół, który jest silny i wyjątkowy właśnie dlatego, że tworzą go różni i wyjątkowi ludzie.