We wtorkowy wieczór w Filharmonii Narodowej w Warszawie zapadła długo wyczekiwana decyzja. Jury pod przewodnictwem Garricka Ohlssona wskazało czterdziestu pianistów, którzy przechodzą do drugiego etapu. – Już sam udział w pierwszym etapie jest ogromnym wyróżnieniem – podkreślił Ohlsson, dziękując wszystkim uczestnikom za poziom, który "z roku na rok coraz bardziej zachwyca".
W tym roku Polacy nie zawiedli. Do dalszego etapu zakwalifikowali się: Piotr Alexewicz, Adam Kałduński, Piotr Pawlak i najmłodszy w tym gronie, 20-letni Yehuda Prokopowicz – student Akademii Muzycznej w Krakowie. Dla porównania, w poprzedniej edycji w 2021 roku do drugiego etapu awansowało aż dziewięciu naszych pianistów, jednak obecna czwórka wydaje się wyjątkowo silnym składem.
Klasyka w interpretacji najmłodszych pianistów
Tegoroczny konkurs, jak podkreślają obserwatorzy, zdominowali młodzi pianiści. W stawce pozostała szóstka siedemnastolatków i osiemnastolatków, a spora część uczestników urodziła się po 2005 roku. To właśnie ich energia i świeżość – jak zauważyli komentatorzy – wniosły do tegorocznej edycji coś zadziornego i nieprzewidywalnego.
Nie brakuje też muzycznego zróżnicowania. Wśród zakwalifikowanych znalazło się aż czternaścioro reprezentantów Chin, kilku pianistów z Japonii, Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych, a także artyści z Włoch, Kanady, Niemiec czy Gruzji. To prawdziwie międzynarodowa scena, na której Polacy po raz kolejny pokazują, że potrafią grać Chopina z serca, nie z kalkulacji.
Występ, o którym mówi cały internet
W środowy poranek, punktualnie o 10.45, Piotr Alexewicz zasiadł przy fortepianie Shigeru Kawai. Wykonał Preludia op. 28 i Poloneza As-dur op. 53 – repertuar wymagający nie tylko technicznej precyzji, ale też ogromnej wrażliwości. Już po kilku taktach stało się jasne, że to będzie wyjątkowy moment. Sala Filharmonii Narodowej słuchała w absolutnej ciszy, a po ostatnich dźwiękach rozległy się długie brawa. Internauci nie pozostali obojętni – w mediach społecznościowych pojawiła się lawina komentarzy pełnych zachwytów.
Trudno się dziwić. Urodzony w 2000 roku pianista konsekwentnie buduje swoją karierę. Studiował we Wrocławiu i Zurychu, współpracował z uznanymi pedagogami, m.in. prof. Pawłem Zawadzkim i Konstantinem Scherbakovem. W 2025 roku zdobył drugą nagrodę w konkursie Hilton Head, a wcześniej triumfował w Ogólnopolskim Konkursie im. Fryderyka Chopina. Jakby tego było mało – w poprzedniej edycji Chopinowskiego zatrzymał się tuż przed finałem. Dziś wraca z doświadczeniem i pewnością, która wybrzmiewa w każdym akordzie.
Drugi etap: czas na polonezy i preludia
W czwartek, 9 października, rozpocznie się drugi etap konkursu, który potrwa do niedzieli. W programie obowiązkowo znajdą się polonezy i preludia – można wykonać komplet 24 lub wybrać sześć, uzupełniając recital innymi utworami Fryderyka Chopina. Każdy występ potrwa od 40 do 50 minut i będzie prawdziwym testem dojrzałości artystycznej.
To etap, w którym – jak mówią znawcy – nie ma już miejsca na przypadek. Tu wychodzi wszystko: od muzycznej intuicji po psychologiczną odporność. I choć przed pianistami kilka dni intensywnej rywalizacji, jedno jest pewne – emocji w Filharmonii Narodowej nie zabraknie.
Chopin wiecznie żywy
XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina potrwa do 23 października. Dla młodych muzyków to nie tylko prestiż i szansa na światową karierę, ale też symboliczna rozmowa z mistrzem, który – mimo upływu lat – wciąż inspiruje i prowokuje do poszukiwań.
Zmagania młodych pianistów z całego świata potrwają do 23 października. Bilety na wszystkie przesłuchania rozeszły się już dawno temu, ale warto polować na wejściówki.
Źródło: PAP, Onet.pl