Książka

i

Autor: Pixabay

Cyprian Kamil Norwid - Bema pamięci żałobny rapsod: streszczenie, interpretacja, PODCAST

2020-04-28 14:52

Bema pamięci żałobny rapsod to jeden z najsłynniejszych wierszy Norwida uznawany za najlepszą realizację heksametru polskiego. Streszczenie i interpretacja dzieła w jednym miejscu na ESKA.pl. Przeczytaj albo posłuchaj.

Cyprian Kamil Norwid - Bema pamięci żałobny rapsod: streszczenie, interpretacja

Spis treści

  1. Cyprian Kamil Norwid - Bema pamięci żałobny rapsod: najważniejsze informacje
  2. Cyprian Kamil Norwid - Bema pamięci żałobny rapsod: streszczenie
  3. Cyprian Kamil Norwid - Bema pamięci żałobny rapsod: opracowanie
  4. Cyprian Kamil Norwid - Bema pamięci żałobny rapsod: dla ambitnych

„Bema pamięci żałobny rapsod”, jak to u romantyków bywa, został poświęcony pamięci jednego z bohaterów powstania listopadowego (z przełomu tysiąc osiemset trzydziestego i trzydziestego pierwszego roku). To to powstanie, w którym niebagatelną rolę odgrywało tajne stowarzyszenie podchorążych, czyli młodych polskich wojskowych wcielonych do armii rosyjskiej dowodzonej przez wielkiego księcia Konstantego. To podczas tego powstania doszło do ataku na Belweder i ucieczki wielkiego księcia w przebraniu kobiety. Powstanie to było kluczowe dla romantyków. Z jednej strony uwieczniali je jako popis poświęcenia, jak choćby Mickiewicz w „Reducie Ordona” czy Słowacki w „Sowińskim w okopach woli”, a z drugiej bardzo mocno krytykowali jego przywódców za nieudolność, co robił ten sam Słowacki tylko, że w „Kordianie”. Jak jest w przypadku „Bema pamięci żałobnego rapsodu”? Z pewnością równie patetycznie. Jest to przede wszystkim utwór wzywający do walki, a może raczej ją zapowiadający? Tutaj nie chodzi o tyrtejskie wezwanie: „chodź i walcz”, tylko o wizję przyszłego pokolenia, które głos z przeszłości pchnie do walki o niepodległość.

Przeczytaj albo posłuchaj naszego opracowania do końca, a dowiesz się, co łączy romantyków i Sokratesa, a także, z jakimi innymi utworami koresponduje „Bema pamięci żałobny rapsod”. Zacznijmy jednak od najważniejszych informacji, które są potrzebne do dalszej analizy.

Cyprian Kamil Norwid - Bema pamięci żałobny rapsod: najważniejsze informacje

„Bema pamięci żałobny rapsod” jest poświęcony pamięci Józefa Bema – polskiego generała, działacza polskiej emigracji, dowódcy powstania węgierskiego i uczestnika Wiosny Ludów, czyli serii powstań narodowych w latach tysiąc osiemset czterdzieści osiem - czterdzieści dziewięć.

Jak się pewnie zorientowałeś, Bem nie zginął podczas powstania listopadowego, bił się jeszcze w obronie Wiednia i na Węgrzech. Warto pamiętać, że przyczynił się też do pojednania Węgrów z południowymi Słowianami i Rumunami.

Był jednym z ważniejszych dowódców walczących w powstaniu listopadowym. Dla wielu Polaków, w tym artystów, był symbolem najwyższych wartości moralnych, cnoty, i oddania. Józef Bem był jednym z tych największych i najważniejszych dowódców walczących w powstaniu listopadowym, co do którego większość romantyków chciała wierzyć, że ich poświęcenie nie poszło na marne. Większość polskich twórców w swoich utworach podkreślała, że siła i poświęcenie, które Polacy pokazali podczas walk w tysiąc osiemset trzydziestym i trzydziestym pierwszym roku, są nie do zatrzymania i będą inspirować kolejne pokolenia do walki o wolność i niepodległość ojczyzny. 

Wiersz Norwida powstał w tysiąc osiemset pięćdziesiątym pierwszym roku, kilka miesięcy po śmierci generała Bema w Syrii. Jednak utwór nie jest opisem rzeczywistego pogrzebu, nie ma z nim właściwie nic wspólnego. Obraz korowodu pogrzebowego jest w pełni autorską wizją Norwida, który w ten sposób starał się przekazać określone treści ideowe. Ze świadectw historycznych wynika, że rzeczywisty pogrzeb wyglądał zupełnie inaczej: „W południe gromada internowanych Węgrów zaniosła trumnę z ciałem Bema na mahometański cmentarz [...]. Ciało wyjęto z trumny, złożono w grobie głową ku Mekce wedle obrządku mahometańskiego [...]; nie oddano nawet salwy honorowej”.

Wiersz wprost nawiązuje do wydarzeń z roku tysiąc osiemset pięćdziesiątego, czyli do faktycznej daty śmierci generała Józefa Bema. Nie ma jednak żadnych konkretnych odsyłaczy do czasu i miejsca akcji, utwór z założenia ma bowiem wymiar uniwersalny. Natomiast warto pamiętać, że generał zmarł poza granicami kraju, w Aleppo.

Pytanie o bohaterów w kontekście tego wiersza jest dość podchwytliwe. Z pozoru wydawałoby się, że jedyną logiczną odpowiedzią jest stwierdzenie, że to Józef Bem, polski generał i dowódca, uczestnik powstania listopadowego i walk na Węgrzech jest głównym bohaterem. Jednak prawda jest taka, że poeta przede wszystkim opisuje sam kondukt i jego uczestników. To oni i ich tak zwany marsz w przyszłość są najważniejsze. Bohaterowie są anonimowi, nie można się doszukiwać żadnych analogii i odniesień do konkretnych historycznych postaci, oczywiście poza osobą samego generała. 

Cyprian Kamil Norwid - Bema pamięci żałobny rapsod: streszczenie

„Bema pamięci żałobny rapsod” składa się z dwóch części, z których każda ma po trzy zwrotki. Pierwsza stanowi opis pogrzebu generała. Jest to bardzo plastyczne, artystyczne przedstawienie, tym bardziej, że cały wiersz, dzięki rytmowi heksametru daje wrażenie marszu konduktu pogrzebowego, który jest opisany w utworze. Druga część, tak samo rytmiczna, stanowi ogólnofilozoficzny zapis refleksji nad życiem.

Część pierwsza

Opis pogrzebu odwołuje się do typowych słowiańskich pogrzebów wielkich wodzów. To nie jest pochówek zwykłego człowieka i od samego początku jest to bardzo mocno podkreślane.

Norwid cofnął czas pogrzebu w daleką przeszłość,. Opisane przez niego widowisko przypomina czasy średniowiecza i etos słynnego średniowiecznego rycerza – Rolanda. Nie bez znaczenia jest również to, że generała na miejsce pochówku odprowadzają właśnie rycerze. Pojawiają się typowo rycerskie rekwizyty – miecz, pancerz, koń, sokół. Za trumną podąża cień samego generała. To osoba na koniu przypominająca zmarłego. Żegna go dźwięk trąb, a polska chorągiew dumnie powiewa na wietrze. Jest to tylko pewna wizja, ale przedstawiona w plastyczny sposób. Opis jest bardzo bogaty, koncentruje się na przejściu do starych, tradycyjnych słowiańskich obyczajów. Najwięcej uwagi podmiot liryczny poświęca samemu konduktowi, jednocześnie opisując jego wygląd w taki sposób, że czytelnik ma wrażenie, jakby uczestniczył w tym pogrzebie i razem z pozostałymi szedł w kondukcie.

Obok idą panny żałobne, tak zwane płaczki. Ręce mają podniesione, lamentują nieustannie. Chłopcy zaś uderzają w tarcze. Płoną pochodnie, a na wietrze powiewa chorągiew. Obraz proporców jak „namioty ruchome wojsk koczujących po niebie” pozwala na odwołanie do polskiej historii. Poeta przypomina w ten sposób słynne zwycięstwa Polaków nad armią turecką. Pojawiają się jaszczury, smoki i ptaki jako symbole tradycji średniowiecznej, obrazu rycerza doskonałego.

W pewnym momencie kondukt wchodzi w wąwóz. Tutaj rozpoczynają się nieco mniej realistyczne obrazy. 

Część druga

Podmiot liryczny mówi, że grób nie zatrzymuje pochodu, a jedynie otwiera bramy przyszłości. Kondukt przekracza granicę grobu, ale nie każdy może ją przejść. Nie przekroczą jej nigdy ci, którzy niczym się nie wsławili i nie okazali się bohaterami. Na szczęście ten pochód będzie dążył, aż do „ujętych snem grodów”. Jego celem jest bowiem zdjąć z oczu uśpionego i omdlałego narodu „pleśń”. Siłą konduktu są urny z prochami bohaterów i topory zniszczone od walki. To wszystko świadectwa poświęcenia, których nie da się zignorować. To ich siła ma pomóc budzić sumienia aż do skończenia świata, na co wskazuje słynne zakończenie: „Dalej – dalej – – ”.

Refleksjom tym towarzyszy subtelna zmiana sposobu narracji. Pierwsza część została napisana w trzeciej osobie, opowiadający jakby jedynie przyglądał się konduktowi. Z kolei druga część napisana została w pierwszej osobie, co sprawia, że snute przez podmiot liryczny refleksje nabierają charakteru uniwersalnego. Dochodzi do specyficznego połączenia przeszłości z przyszłością. Mamy również do czynienia z pewnym utożsamieniem się narratora z opisywaną sytuacją, z pełnym „wejściem” w nią. Norwid stara się w ten sposób pokazać wszechobejmującą siłę przeszłości splatającej się z przyszłością.

Pierwsza część była poświęcona przeszłości, kondukt zamykał bowiem w pewien sposób dokonania generała Bema, stanowił podsumowanie jego ziemskiego życia. Norwid starał się oddać wielkość generała, należycie go uhonorować. To jednak nie sam Bem jest w tym wierszu najważniejszy. Chodzi o to, że jego czyny w pewien sposób warunkują przyszłość. Podmiot liryczny zdaje się mówić o jakimś rodzaju dziedzictwa po tym bohaterze, które dzięki pamięci tkwiącej w narodzie, jeszcze raz pobudzi go do czynu. Doskonałym obrazem tego przekonania jest wizja rumaka, który zostaje zmuszony do skoku „starą ostrogą”, a miasta budzą się pod wpływem hałasu i stukotu „urn grobowych”. Bem jest więc ważny jako siła przeszłości, element zbiorowej pamięci o bohaterskich czynach i wspólnej, pełnej poświęcenia walce o wolność kraju. Nie jest istotny tak bardzo jako ten konkretny wódz, który zrobił to lub tamto. Tak jest na przykład w utworach Mickiewicza o Ordonie albo Słowackiego o Sowińskim. U Norwida Bem jest znakiem narodowej pamięci, gotowości do walki, oddania życia za ojczyznę, bezkompromisowego poświęcenia. Jest znakiem krwi przelanej podczas powstania listopadowego i po nim. Zwróć uwagę, że nie mówi się w tym wierszu o żadnej bitwie, starciu, obronie, którą dowodził Bem. Tutaj bowiem nie o konkretne, jednostkowe czyny chodzi, a o siłę, jaką mają przeszłe czyny i pamięć o nich do inspirowania przyszłych pokoleń.

„Bema pamięci żałobny rapsod” nie jest więc jedynie poetyckim opisem pochodu pogrzebowego. To pewna wizja przyszłości uwarunkowanej, zainicjowanej przez generała. Norwid wyobraża sobie marsz bojowników walczących o wolność ojczyzny dzięki wizji, którą zaraził ich generał. Idea nie umiera wraz ze śmiercią człowieka, trwa tak długo, jak się o niej pamięta i żyje zgodnie z wizją, jaką ona reprezentuje. Miejscem wędrówki Bema jest więc grób, a przyszłość, cnota, moralność, czy walka o naród, to idee, które zaszczepił w narodzie. Śmierć ich nie pokona.

„Bema pamięci żałobny rapsod” to nie tylko hołd dla żołnierza poświęcającego się za ojczyznę. To także wizja przyszłości zainicjowanej przez przeszłe poświęcenia tak wielkich postaci, jak generał Józef Bem.

Cyprian Kamil Norwid - Bema pamięci żałobny rapsod: opracowanie

„Bema pamięci żałobny rapsod” jest napisany polskim heksametrem, a więc bardzo skomplikowanym układem sylab, wywodzącym się z antyku. Heksametr był miarą wiersza, którą pisano utwory o ważnych dla danej społeczności wydarzeniach, wielkich walkach i bohaterach. Heksametr natychmiast wprowadzał podniosły i poważny nastrój utworu i taki jest też w przypadku wiersza Norwida.

„Bema pamięci żałobny rapsod” (jak sam tytuł wskazuje) jest rapsodem, a więc utworem poetyckim, w którym opiewano i chwalono wielkich bohaterów i opisywano ważne wydarzenia historyczne. Ten typ utworu ściśle wiąże się z heksametrem, ponieważ rapsody w taki właśnie sposób były pisane (rapsodem w pewnym sensie była na przykład „Iliada”). Tradycja rapsodu wiąże się z ustnym przekazywaniem utworów. W Grecji wykonywali je tak zwani rapsodzi – specjalni recytatorzy, którzy nigdzie nie mieli zapisu tego, co śpiewali, wszystko mieli tylko w swoich głowach. W okresie romantyzmu i później odwołanie do formy rapsodu było już swego rodzaju stylizacją. Wykorzystanie danego gatunku miało nadać utworowi odpowiedniej rangi, doniosłości i powagi. Tutaj wszystko było na serio. Żadnego mrugania okiem, dystansu, ironii – rapsod to rapsod i kropka.

Warto zwrócić uwagę na muzyczne walory tekstu, które jeszcze bardziej podkreślają uroczysty charakter wiersza. Muzyczność „Bema pamięci żałobnego rapsodu” wynika przede wszystkim z zastosowanego przez autora rytmu. Jest to rytm trocheiczno-daktyliczny, a więc taki, który składa się z dwóch cząstek: dwóch sylab, z których pierwsza jest akcentowana i trzech sylab, z których również pierwsza jest akcentowana. Taka struktura pozwala stworzyć stały rytm marszu, który potęguje wrażenie powagi, doniosłości i wielkiej chwili, która ma właśnie miejsce.

Wiersz Norwida nie ma nic wspólnego z rzeczywistym pogrzebem generała, który zmarł w Syrii, a dokładniej w Aleppo w tysiąc osiemset pięćdziesiątym roku. Jest to jedynie poetycka wizja przeniesiona w czas słowiańskich pochówków, które w dziewiętnastym wieku również wyglądały inaczej niż w wizji Norwida. Jednak doskonale już wiesz, że nasi romantycy mieli skłonność do koloryzowania rzeczywistości, jeśli było im to do czegoś potrzebne, a tutaj ewidentnie było.

„Bema pamięci żałobny rapsod” trzeba czytać razem z takimi utworami, jak „Reduta Ordona” czy „Śmierć pułkownika” Adama Mickiewicza, a także „Sowiński w okopach Woli” Juliusza Słowackiego. Tam z kolei koloryzowano dramatyzm samych wydarzeń, w których ginęli za ojczyznę wielcy bohaterowie. Ale myśl towarzysząca tym wierszom była podobna – pamięć o wielkich bohaterach nie może zginąć. Blisko rozważań Norwida są także dwa wiersze o pogrzebach, czyli „Na sprowadzenie prochów Napoleona” oraz „Pogrzeb kapitana Meyznera” Juliusza Słowackiego. Ten niekończących się pochód w przyszłość, który jest u Norwida, nie pojawia się jednak w żadnym innym utworze, mimo że myśl o trwaniu pamięci wielkich bohaterów i inspirowania się ich czynami towarzyszyła większości polskim romantykom.

Cyprian Kamil Norwid - Bema pamięci żałobny rapsod: dla ambitnych

Warto pamiętać, że „Bema pamięci żałobny rapsod” poprzedza cytat: „Przysięgę złożoną ojcu aż po dzień dzisiejszy tak zachowałem…”. Słowa te przypisywane są Hannibalowi, a więc słynnemu antycznemu wojownikowi. Mają wyrażać podziw Norwida dla postawy prezentowanej przez generała Józefa Bema, któremu poświęcony jest wiersz.

Zwróć uwagę na układ słów w tytule wiersza. Są w innej kolejności, niż to normalnie powinno wyglądać. To zabieg inwersji, czyli zmiany szyku, który obok samej formy rapsodu i heksametru polskiego jest kolejnym sygnałem podniosłego stylu, zapowiedzianego już w samym tytule. Wiersz jest silnie nasycony kolorystyką, bogatymi odniesieniami muzycznymi. Sporo tutaj także trudnych do jednoznacznego wytłumaczenia metafor. Zwróć też uwagę na początkową apostrofę: „Czemu, Cieniu, odjeżdżasz”.

Romantycy uwielbiali odwoływać się do postaci wielkich wojowników, wodzów, myślicieli. Sięgali po wizerunki Dantego, Kościuszki czy Szopena (o „Fortepianie Szopena” Norwida na pewno słyszałeś). Uwielbiali Napoleona i bardzo często się do niego odwoływali. W ich utworach pojawiali się także starożytni myśliciele, między innymi Sokrates. Wszystkie te postaci łączyły cechy tak ważne dla romantyków: oddanie sprawie, poświęcenie za wyznawane idee, bezkompromisowość.