Spis treści
Pandora Gate nabrała szaleńczego tempa i sprawa jest naprawdę bardzo poważna. To już nie tylko internetowe przepychanki, dymy, czy konflikty, których rozwiązanie nastąpi w okrągłej klatce, podczas freak-fightowej gali. W rozwikłanie problemu, w trakcie kampanii wyborczej, zaangażowali się politycy, a także służby. Policja, a dokładnie dział cyberprzestępczości zajmuje się sprawą poszukując i analizując otrzymane dowody, a prokuratura wzywa świadków na przesłuchania. Co ciekawe, powiedzenie "Policja, proszę przyjechać na YouTube", stało się jak najbardziej zasadne. O sprawie zaczęły rozpisywać się zagraniczne media, przestrzegając czytelników przed możliwym zagrożeniem dla ich dzieci. Niespodziewanie jednak akcja Pandora Gate zyskała na popularności wśród grupy Anonymous. Osoby z tej właśnie organizacji pozarządowej mocno działali na początku inwazji Rosji na Ukrainę. Ujawnili między innymi dane rosyjskiego producenta ropy, zablokowali pilnie strzeżone strony internetowe tamtejszego rządu, włamali się do tysięcy drukarek Rosjan, czy nawet przejęli satelitę w kosmosie. Co zrobią w sprawie Pandora Gate? Okazuje się, że mieli zacząć od internetowego konta Stuarta Burtona.
Pandora Gate - co to jest? Największa afera w historii polskiego internetu
Pandora Gate - Anonymous ujawnia dane
Sprawa Pandora Gate nabrała tempa, ale jak się okazuje, to jeszcze nie koniec. Konopskyy we współpracy z innymi Youtuberami oraz wraz ze swoimi montażystami przygotowuje drugą część filmu Sylwestra Wardęgi. Według zapowiedzi ma być obrzydliwsza i ma się w niej znaleźć więcej dowodów na niemoralne, a przede wszystkim na nielegalne działanie poszczególnych twórców. Publikacja nieustannie jest przekładana, bo nieoficjalnie zgłaszają się nowe ofiary. Napisaliśmy do rzecznika Polskiej Policji, w temacie tego, czy materiał Konopskyy'ego może zostać udostępniony, jako publiczny w internecie. Pojawiły się sugestie, że służby mogą chcieć zabezpieczyć materiał przed publikacją i zakazać autorowi jego publikacji z racji prowadzonego śledztwa.
Hamulca na pewno nie wciśnie grupa Anonymous, która już postanowiła udostępnić poufne dane Stuu, negatywnego bohatera afery Pandora Gate. Chodzi dokładniej o hasło oraz końcówkę nazwy maila. Oznacza to jednocześnie, że mogli znaleźć się w posiadaniu jego prywatnych korespondencji. Następnie udostępnili gifa z tykającym zegarem. Czas ma uciekać, a Anonymous ma być w posiadaniu kolejnych dowodów lub poufnych danych. Czy tak jest? Zapewne się przekonamy.
