Studenci chętni. Brakuje lekarzy. Szpitale covidowe kompletują dodatkowy personel [AUDIO]

i

Autor: zdj. ilustracyjne/pixabay.com

Studenci chętni. Brakuje lekarzy. Szpitale covidowe kompletują dodatkowy personel [AUDIO]

2021-04-01 13:03

To walka z czasem i z epidemią. Na Lubelszczyźnie trwa kompletowanie dodatkowej kadry szpitala tymczasowego i oddziałów covidowych. Związane jest to ze zwiększoną bazą łóżkową i większą liczbą osób hospitalizowanych.

Czasu niewiele, bo trzeba zdążyć jeszcze przed świętami. Personel rekrutowany jest m.in. spośród studentów i doktorantów Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

- Zainteresowanie jest spore - mówi nam Wojciech Brakowiecki, rzecznik uczelni. - Tylko do 1 kwietnia zgłosiło się 360 studentów i doktorantów. W tej chwili trwa weryfikacja list pod kątem formalnym. Rekrutacja będzie jednak dalej prowadzona - dodaje Brakowiecki.

Najwięcej chętnych to studenci V i VI roku, wielu zainteresowanych to także studenci młodszych roczników. - Rekrutacja cieszy się powodzeniem również wśród studentów kierunku pielęgniarskiego - mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski.

To właśnie od wojewody będzie zależało do jakiej placówki student zostanie skierowany. A jak mówi Lech Sprawka, żacy mieliby być zatrudniani m.in. jako opiekunowie medyczni. - Do opieki nad pacjentem, ale nie tylko. Konkretne decyzje dotyczące formy zatrudnienia i zapotrzebowania na stanowisko podejmować będą dyrektorowie szpitali i oddziałów covidowych - dodaje wojewoda.

Studenci mają jednak wykonywać czynności dostosowane do poziomu wiedzy i umiejętności pod bezpośrednim nadzorem osoby posiadającej uprawnienia do wykonywania zawodu medycznego.

Praca w szpitalach miałaby być zaliczana z jednej strony do praktyk. Z drugiej zaś strony żacy mieliby dostawać za nią wynagrodzenie. - Studentom przysługuje wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 200 proc. przeciętnego wynagrodzenia zasadniczego przewidzianego na danym stanowisku pracy - tłumaczy Sprawka.

Studenci pilnie potrzebni do walki z epidemią. Brakuje lekarzy. O szczegółach Mateusz Kasiak:

Potrzeba przede wszystkim lekarzy

Oprócz studentów wielu chętnych to także pielęgniarki i asystenci medyczni. Jak udało nam się ustalić, w tej chwili najbardziej potrzeba jednak lekarzy. Tylko w szpitalu tymczasowym w Lublinie zabezpieczenie personelu jest niewielkie. Dyżury dobowo pełni jeden-dwóch medyków.

- Jednej doby pracuje dwóch-trzech lekarzy. Czasami nawet jedna osoba zabezpiecza kilkudziesięciu pacjentów - mówi jedna z lekarek. - Studenci są chętni. To prawda. Każda pomoc jest na wagę złota, ale potrzebny jest też nadzór nad nimi. Niechęć do pracy lekarzy np. w szpitalu tymczasowym nie wynika z widzimisię, ale z braku czasu. Oni muszą pracować na swoich oddziałach - dodaje.

Mimo że w tym tygodniu w szpitalach na Lubelszczyźnie przybyło 145 łóżek covidowych, jeszcze przed Wielkanocą uruchomiony będzie piąty moduł w szpitalu tymczasowym.

W sumie w lecznicy będzie 140 łóżek. Jeśli sytuacja się pogorszy, liczba miejsc zostanie zwiększona o następne 28 łóżek.

Jak mieszkańcy Lublina reagują na zaostrzenie lockdownu? Reakcje są skrajne
Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE