GALERIA

Dwie samiczki i jeden samiec. Sokoły z Lublina już zaobrączkowane, ale imion jeszcze nie znamy

2024-05-09 12:38

Trzy młode sokoły wędrowne, które wykluły się w kwietniu na kominie PGE Energia Ciepła Oddział Elektrociepłownia w Lublinie Wrotków, zostały zaobrączkowane. 9 maja członkowie Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego nałożyli pisklętom po dwie obrączki - niebieską, czyli obserwacyjną, na której są numery i żółtą ornitologiczną, która wskazuje na to, że dany ptak pochodzi z populacji miejskiej.

Obrączkowanie sokołów stosuje się w celu monitoringu rozwijającej się populacji sokoła i umożliwienia oceny prowadzonych prac nad ratowaniem tego gatunku.

Dzięki nim będzie można śledzić dalsze losy lubelskich sokołów wyklutych w tym roku, dowiedzieć się, gdzie w przyszłości założą gniazda i jak długo będą żyły. Od małych sokołów pobrano dodatkowo próbkę piór do badań genetycznych.

Obrączkowanie młodych sokołów w Lublinie 2024

Rodzina sokołów na lubelskim kominie

W Lublinie gniazdo sokołów znajduje się na wysokości 120 metrów. W tym roku w marcu samica Wrotka zniosła cztery jaja, z których wykluły się trzy młode, jedno jajo było niezalężone. Obrączkowanie zostało przeprowadzone sprawnie, aby nie denerwować niepotrzebnie maluchów i matki krążącej wokół komina. Przy okazji uprzątnięto gniazdo.

Od czasu pojawienia się sokołów na kominie EC Lublin zaobrączkowano już 15 sokołów. Dzięki temu ornitolodzy mogą śledzić populację tych drapieżnych ptaków. Wszystkie monitorowane i reintrodukowane sokoły wędrowne są indywidualnie znakowane dwoma rodzajami obrączek. Lubelskie młode sokoły otrzymają: na jedną nogę obrączkę obserwacyjną a na drugą nogę założona zostanie obrączka ornitologiczna.

- Przede wszystkim trzeba było wyjąć młode z gniazda, w bezpiecznym miejscu na dole zaobrączkować je i odłożyć z powrotem do gniazda. Dzięki dużemu dymorfizmowi płciowemu sokołów wiemy, że tutaj mamy dwie młode samice i jednego młodego samca - mówi Sylwester Aftyka z Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego. - Dalsza droga? Muszą się zacząć usamodzielniać i będą za około miesiąc już latać dookoła komina, a później opuszczą ten rejon. Może dzięki nadajnikom dowiemy się, dokąd polecą. Takie młode około 50% szans mają, że przeżyją pierwszy rok. To jest normalne u ptaków szponiastych, że taka jest śmiertelność w pierwszym roku życia, kiedy one się uczą po prostu żyć, polować i usamodzielniać.

W czerwcu maluchy zaczną naukę latania

W tej chwili pisklakami zajmuje się ich matka Wrotka. Młode spędzą w gnieździe 5-6 tygodni. Mniej więcej w czerwcu zaczną naukę latania. Po paru miesiącach  wylecą z gniazda w poszukiwaniu swoich miejsc.

Po obrączkowaniu czas na nazwanie młodych sokołów. Imiona zostaną nadane przez przedstawicieli Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego, Nadleśnictwa Garwolin i grupę FalcoFani, którzy byli bardzo zaangażowane w pomoc pisklętom w trakcie zaginięcia sokolej matki – Wrotki. 

Sokoły wędrowne obdarzyły obiekty PGE wyjątkową sympatią. Ich gniazda znajdują na kominach Elektrowni Dolna Odra oraz elektrociepłowni PGE Energia Ciepła. Dzięki zamontowanym kamerom można obserwować pary sokołów wędrownych na kominie Elektrociepłowni w Gdyni, Elektrociepłowni w Lublinie Wrotków i Elektrociepłowni w Toruniu. Obserwacja życia sokołów wędrownych cieszy się ogromną popularnością i jest okazją do rozpowszechniania wiedzy na temat prac związanych z odbudową populacji tego gatunku ptaków.

Zobacz zdjęcia z obrączkowania! 

Zobacz także: O tej ptasiej telenoweli z Lublina mówi cała Polska