Tomasz Komenda

i

Autor: PAP/Paweł Supernak

WIADOMOŚCI

Matka Tomasza Komendy wiele wycierpiała przez syna: "On mnie pochował żywcem"

2024-02-22 14:55

Wiadomość o śmierci Tomasza Komendy wstrząsnęła polskim społeczeństwem. 46-latek zmarł na raka płuc. Mężczyzna jeszcze na długo przed śmiercią odciął się od rodziny. Jego matka, Teresa, nie ukrywała, że swoim zachowaniem wyrządził jej ogromną krzywdę. "On mnie pochował żywcem" — powiedziała.

Tomasz Komenda zmarł na raka płuc

W środę, 21 lutego zmarł na raka płuc Tomasz Komenda. Wiadomość zelektryzowała polskie społeczeństwo, które od lat śledziły jego sprawę. Mężczyzna został niesłusznie oskarżony o brutalny gwałt i zabójstwo na 15-letniej dziewczynie. W zakładzie karnym spędził 18 lat. Podczas odsiadki był prześladowany przez innych więźniów, znęcano się nad nim fizycznie i psychicznie. Trzykrotnie próbował popełnić samobójstwo. Na wolność wyszedł w 2018 roku, a za niesłuszną odsiadkę otrzymał rekordowe zadośćuczynienie w wysokości niemal 13 milionów złotych. Po wyjściu z więzienia związał się z Anną Walter, z którą doczekał się syna. Para była zaręczona, jednak do ślubu nigdy nie doszło.

Tomasz Komenda zmienił się po otrzymaniu zadośćuczynienia? Była partnerka komentuje

W rozmowie z mediami zarówno matka Komendy, jak i jego była partnerka przyznawały, że mężczyzna znacznie zmienił się po otrzymaniu pieniędzy z zadośćuczynienia za niesłuszny wyrok. Walter w rozmowie z "Polityką" powiedziała, że wówczas znikał na cały dzień z domu, a kiedy wracał, dochodziło do awantur. Po rozstaniu z partnerką sąd przyznał jej alimenty na ich wspólnego syna, w wysokości 4,5 tys. złotych. Komenda odwoływał się od tej decyzji w sądzie, twierdząc, że kwota jest zbyt wysoka.

— Wszystko zmieniło się, kiedy Tomek dostał te miliony. Całymi dniami nie było go w domu. Kiedy przychodził, kończyło się kłótnią. Zaczęły się krzyki, wyzwiska. Sąsiedzi zaczęli wzywać policję. Moje dzieci zobaczyły zupełnie innego Tomka, niż ten, którego poznały i do którego jedno z nich mówiło "tato" — powiedziała była partnerka Komendy w rozmowie z "Polityką".

QUIZ: Rozpoznasz kultowe polskie seriale z lat 90. po jednym kadrze? Sprawdź się!

Pytanie 1 z 10
Z jakiego serialu pochodzi ten kadr?
13 posterunek

Matka Tomasza Komendy o synu: "On mnie pochował żywcem"

W ubiegłym roku Teresa Klemańska i Krzysztof Klemański, czyli matka i brak Tomasza, udzielili wywiadu Onetowi. W rozmowie padło wiele gorzkich słów. Matka Tomasza nie ukrywała, że syn zerwał kontakt z nią i całą jej rodziną. Jej zdaniem, radykalna zmiana w jego zachowaniu wynika z tego, że wpadł w złe towarzystwo.

— Tomek w ogóle się już do nas nie odzywa. Udaje, że nas nie zna. Nie chce mieć z nami nic wspólnego. Z całą rodziną Klemańskich. (…) Któregoś dnia Tomek bez słowa zostawił klucz na komodzie. I zniknął. Więcej telefonu od nas już nie odebrał. Mój syn okazał się tchórzem. Nawet nie potrafił się z nami pożegnać — powiedziała Teresa Klemańska w rozmowie z Onetem. — Teraz Tomek ma złych doradców. Jest pod wpływem Maćka, który nim steruje. To, co się stało z Tomkiem, to jest jego zasługa. Zobaczymy, jak daleko dojdzie. Spełnia marzenia wszystkich, tylko nie swoje. (…) Serce mi pęka. (…) Jeżeli może, to niech usunie tatuaż z rękawa z napisem „Kocham cię mamo”, bo jest nieprawdziwy i fałszywy. To jest kłamstwo. Po co ten napis? Przecież ja już dla niego umarłam. On mnie pochował żywcem — dodała.

Miał być ślub, a było rozstanie i walka o alimenty. Poznajcie historię związku Tomasz Komendy i Anny Walter:

Tomasz Komenda nie żyje. Niesłusznie skazany spędził 18 lat w więzieniu. Miał 47 lat