Andrzej Żuławski rozkręca się, jeśli o opowiadanie o związku z Weroniką Rosati chodzi. Wczoraj reżyser wyznał, że kochał i nadal kocha aktorkę, dziś dodaje, że ta także darzyła go gorącym uczuciem. - Ona go nie porzuca, ale odchodzi i wraca cztery czy pięć razy, co podaję z datami w "Nocniku". Więc to nie jest tak, że głupi starzec zakochał się, choć nie powinien, potem dostał w dupę i teraz się mści. - wyznaje Żuławski na łamach Przekroju. Powyższą wypowiedź trzeba uściślić - nie dostał w dupę tylko dostał dupę!
Żuławski: Rosati też mnie kochała!
2010-07-29
10:49
Kolejne szczegóły związku.
