W myśl zasady: dzień bez Megan Fox, dniem straconym, przy poniedziałku częstujemy Was kolejnymi newsami o gwieździe zza oceanu. Tym razem aktorka wyjątkowo nie opowiada o swoich byłych, a kradzieżach, których dopuściła się za młodu. Megan obrabowała parę sklepów, jednak najczęściej wspomina zwędzenie perfumów bliźniaczek Olsen. - Kiedy miałam 14 albo 15 lat, zostałam złapana na kradzieży kosmetyków z kolekcji bliźniaczek Olsen w Wal-Marcie. Sprawa trafiła do sądu dla nieletnich i sędzia dał mi do wyboru dwie kary. Mogłam albo pakować prezenty na Boże Narodzenie, albo przez 3 dni stać pod sklepem w koszulce z napisem "Kradnę w Wal-Marcie". Wybrałam pierwszą opcję oczywiście. Wspominam ją bardzo miło, bo nie czułam, że to jest prawdziwa kara. - wyznaje gwiazda. Gdyby karą za jej wszystkie przewinienia miało być noszenie koszulki z grzechami, obawiamy się, że obecnie widniałyby na niej bardziej pikantne podpisy.
(mon)
Uwaga - kleptomanka!
2009-09-28
23:04
Megan przyznaje się, że zwędziła...