Wygląda na to, że konflikt między Umą Thurman a Quentinem Tarantino został zażegnany. Uma Thurman obwiniała reżysera o wypadek samochodowy, który miał miejsce na planie filmu Kill Bill. Pomimo oskarżenia aktorka nie przekreśla ich dalszej współpracy.
>> Uma Thurman oskarża Quentina Tarantino o wypadek samochodowy! Zmusił ją do tego
48-letnia gwiazda ma nadzieję, że po raz kolejny będzie miała możliwość współpracować z Quentinem Tarantino.
„Rozumiem go i jeśli on napisałby świetną rolę i obaj bylibyśmy we właściwym miejscu, to byłoby coś innego. Przez lata walczyliśmy ze sobą, ale znamy siebie tak długo, bo aż 25 lat. Czy miały miejsce jakieś tragedie? Pewnie! Ale nie można wciąż odnosić się do przeszłości” - mówiła w rozmowie z Entertainment Tonight.
Uma Thurman przyznała także, że mimo początkowej wściekłości na reżysera wybaczyła mu to, że naraził ją na niebezpieczną sytuację.
„Czy byłam zła na niego? Tak! Czy byłam zła o to co się stało i jak mnie traktowano? Tak! Ale czy to oznacza, że nie obchodzi mnie ktoś, z kim mam 25 lat wspomnień? Potrafię wybaczać. Sam wypadek nie był w porządku, ale… próbowałam sobie wytłumaczyć, że to otaczające środowisko najbardziej mnie zraniło” - dodała.
Ich relacja chyba idzie w dobrą stronę, już wcześniej Quentin Tarantino przyznał, że wypadek był jednym z największych błędów jego życia.
Jak myślicie, zrobią jeszcze jakiś film?
i
i
