Spis treści
- Teyana Taylor w Marc Jacobs – hołd dla Harlemu
- Andre 3000 z fortepianem na plecach
- Janelle Monáe w garniturze Thom Browne’a – „Wolność” w modzie
- Diana Ross w Ugo Mozie – wielki powrót legendy
- Jennie z BLACKPINK w Chanel – klasyka z twistem
- Zendaya w Louis Vuitton – nowa definicja dandyzmu
- Cardi B w zieleni Burberry – kolor, pazur i nowy look
"Tailored for You" to hasło przewodnie tegorocznej gali MET, które można przetłumaczyć jako „Szyte na miarę dla ciebie”. Nawiązuje ono nie tylko do tytułu samej wystawy, ale stanowi także zaproszenie dla uczestników, by twórczo i indywidualnie interpretowali klasyczne formy męskiego garnituru. Kuratorzy wystawy — Andrew Bolton oraz badaczka kultury Monica L. Miller, autorka książki "Slaves to Fashion: Black Dandyism and the Styling of Black Diasporic Identity" — skupiają się na estetyce męskiego krawiectwa i jego roli w budowaniu tożsamości, zwłaszcza w kontekście czarnego dandyzmu.
Czarny dandyzm to zjawisko, które od dekad redefiniuje pojęcie elegancji, wykorzystując modę jako formę oporu i autoekspresji. Afroamerykańscy dandysi, poprzez dopracowany, często klasyczny styl ubioru, przeciwstawiali się rasowym stereotypom i społecznym ograniczeniom, przejmując jednocześnie kontrolę nad własnym wizerunkiem. Ich styl był i nadal jest świadomym aktem politycznym oraz artystycznym — afirmacją godności, indywidualności i siły kulturowej.
Teyana Taylor w Marc Jacobs – hołd dla Harlemu
Piosenkarka i aktorka Teyana Taylor, która współprowadziła transmisję Vogue’a z czerwonego dywanu, pojawiła się w spektakularnej burgundowej pelerynie od Marca Jacobsa, wyszywanej napisem „Harlem Rose” – subtelne nawiązanie do jej utworu „A Rose in Harlem” z 2018 roku. Na galę weszła w towarzystwie kostiumografki Ruth E. Carter, autorki strojów do „Czarnej Pantery” i filmów Spike’a Lee. Ten duet był jednym z najbardziej symbolicznych wieczoru.
Andre 3000 z fortepianem na plecach
OutKast ponownie wyprzedził modę! Andre 3000 przeszedł przez czerwony dywan z czarno-białym fortepianem przytroczonym do pleców oraz torbą stylizowaną na worek na śmieci. Ta osobliwa, pełna przekory stylizacja została zaprojektowana przez samego artystę we współpracy z Burberry i z miejsca przeszła do historii najdziwniejszych metlooków.
Janelle Monáe w garniturze Thom Browne’a – „Wolność” w modzie
Gdy zapytano ją o stylizację, odpowiedziała jednym słowem: „wolność”. Monáe wystąpiła w perfekcyjnie skrojonym garniturze Thom Browne’a, który od lat jest jej modowym partnerem na MET Gali. Stylizację stworzył Paul Tazewell, laureat Oscara za kostiumy do „Wicked”. Efekt? Wyrafinowany hołd dla siły, indywidualizmu i klasycznego dandyzmu.
Diana Ross w Ugo Mozie – wielki powrót legendy
Po ponad 20 latach nieobecności Diana Ross wróciła na czerwony dywan MET Gali w prawdziwie królewskim stylu. Jej cekinowa suknia z długim trenem, zaprojektowana we współpracy z jej synem Evanem Rossem i nigeryjskim projektantem Ugo Mozie, była esencją divy. Osobisty akcent? Imiona jej dzieci wyhaftowane na tkaninie – wzruszający i stylowy detal.
Jennie z BLACKPINK w Chanel – klasyka z twistem
Jennie Kim po raz kolejny udowodniła, że Chanel i ona to duet idealny. Jej czarny, skórzano-satynowy kombinezon bez ramiączek, ozdobiony perłowymi guzikami i białą kamelią, to kwintesencja francuskiej elegancji. Rozcięta overspódnica subtelnie odsłaniająca dopasowane spodnie dodała stylizacji nowoczesności i figlarności.
Zendaya w Louis Vuitton – nowa definicja dandyzmu
Zendaya nie zawodzi nigdy – i tym razem jej kość słoniowa interpretacja Zoot suit autorstwa Louis Vuitton, zaprojektowana przez Law Roacha, była modowym strzałem w dziesiątkę. Inspiracja? Film „Mahogany” z 1975 roku z Dianą Ross – która, jak się okazało, przeszła czerwonym dywanem chwilę przed nią. Czysta magia mody.
Cardi B w zieleni Burberry – kolor, pazur i nowy look
Raperka Cardi B postawiła na butelkowozielony garnitur Burberry, a całość uzupełniła nową fryzurą i dopasowanym cieniem do powiek. Stylizacja była odważna, graficzna i wyjątkowo konsekwentna kolorystycznie – dokładnie taka, jakiej można się spodziewać po Cardi.