Spis treści
- Ogromna frekwencja na Łódź Summer Festival 2025
- Louis Tomlinson skradł serca fanów
- Polskie gwiazdy, show Dody i wizyta Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Łódź Summer Festival 2025 odbywa się w dniach 25-27 lipca. Drugi dzień wydarzeń przerósł najśmielsze oczekiwania organizatorów. Ostatecznie, byli oni zmuszeni zamknąć wejścia na teren imprezy z powodu wyczerpania limitu miejsc. Podsumujmy najciekawsze momenty na łódzkiej imprezie.
Ogromna frekwencja na Łódź Summer Festival 2025
Festiwal zorganizowano na Błoniach Łódzkich, spodziewając się niemałego zainteresowania fanów zaproszonych gwiazd. Wielu widzów poświęciło swój czas i czekało na wejście przez kilka godzin przed otwarciem bram. Wśród nich znajdował się z pewnością fandom Louisa Tomlinsona, zagranicznej gwiazdy całej imprezy. Liczba uczestników imprezy nie jest oficjalnie znana, jednak w ciągu dnia organizatorzy opublikowali komunikat o osiągnięciu maksymalnego limitu widzów. Mówi się nawet o 100-120 tysiącach osób.
"Osiągnięto maksymalny dopuszczalny limit osób i wejście na teren imprezy zostaje wstrzymane" - przekazano.
Louis Tomlinson skradł serca fanów
Część widzów pojawiła się specjalnie dla jednego gościa, czekając godzinami na wejście na darmowy koncert z jego udziałem. Brytyjski wokalista Louis Tomlinson zachwycił fanów, prezentując utwory ze swojego solowego repertuaru. Światową sławę zdobył jako członek zespołu One Direction, a po zaskakującym zakończeniu działalności grupy w 2016 roku - rozpoczął indywidualną karierę. Na koncie ma póki co dwa albumy studyjne. Fani 33-latka zgodnie twierdzą w mediach społecznościowych, że warto było walczyć o jak najlepsze miejsca przed sceną.
Zobacz też: Jennifer Lopez powróciła do Polski. Tym show zamknęła hejterom usta [RELACJA Z KONCERTU]
Polskie gwiazdy, show Dody i wizyta Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
W drugim dniu wydarzeń w Łodzi nie mogło zabraknąć także elektryzujących gwiazd krajowej sceny muzycznej. Dla fanów zaśpiewał m.in. wywodzący się z miasta zespół Ich Troje. Pojawili się też T-Love, Mrozu czy Tomek Makowiecki, a wielkie show zrobiła Doda. W pewnym momencie wokalistka oznajmiła widowni, że nienawidzi popularnych obecnie maskotek labubu, a tancerze przystąpili do niszczenia jej większej wersji. Potem pluszak symbolicznie zawisł ponad sceną. Co ciekawe, w czasie koncertu Dody niespodziankę zebranym sprawił Sławosz Uznański-Wiśniewski. Na zaledwie kilka dni po powrocie do kraju drugi Polak w Kosmosie rozdawał fanom autografy i robił sobie z nimi zdjęcia. Piosenkarka nie omieszkała zażartować z sytuacji:
"Widziałam, że ten nasz pan z Kosmosu chodził w trakcie mojego koncertu, rozdawać autografy i robić sobie zdjęcia. Dobrze, że zszedł na ziemię, bo teraz gwiazda jest inna" - skomentowała Doda.
Zobacz też: Doda i Justyna Steczkowska wybrały się na koncert Jennifer Lopez. Jasno go oceniły!