Gdy w listopadzie ubiegłego roku Scooter Braun wykupił prawa do twórczości Taylor Swift na mocy umowy z Big Machine Records, wokalistka postanowiła nagłośnić całą sprawę i zaatakować menedżera publicznie. Kolejne dni upływały na kolejnych oskarżeniach o kłamstwa i manipulacje, to ze strony gwiazdy, to ze strony wytwórni. Tay nie miała jednak innej możliwości jak pogodzić się z faktem, że straciła prawa do swoich poprzednich płyt.
Można się było jednak spodziewać, że Braun będzie chciał wykorzystać swoje ostatnie posunięcie i nieźle na nim zarobić. I tak Taylor Swift poinformowała właśnie, że wytwórnia wydaje składankę z jej hitami live - oczywiście bez jej zgody i bez jej udziału.
Płyta Taylor Swift wydana bez Taylor Swift
O kontrowersyjnym kroku wytwórni Taylor Swift poinformowała w mediach.
Chcę podziękować moim fanom za uświadomienie mi, że moja poprzednia wytwórnia wydaje dziś „album” moich koncertów na żywo. To nagranie pochodzi z występu z 2008 roku w programie radiowym, który dałam, kiedy miałam 18 lat. Big Machine podało datę wydania jako 2018 rok, ale tak naprawdę wydaje ją dziś wieczorem o północy. Zawsze jestem z wami szczera w tej sprawie, więc chciałam wam tylko powiedzieć, że to wydanie nie jest przeze mnie zatwierdzone. Wygląda na to, że Scooter Braun i jego sponsorzy finansowi, 23 Capital, Alex Soros i rodzina Soros oraz The Carlyle Group zobaczyli najnowsze bilanse i zdali sobie sprawę, że zapłacenie 330 milionów dolarów za moją muzykę nie było mądrym wyborem i potrzebują pieniędzy.
- czytamy.
Myślicie, że Scooter Braun jej odpowie?