Filip Gurłacz to jeden z finalistów 16. edycji "Tańca z gwiazdami". Aktor od samego początku budził podziw wśród jurorów i widzów kultowego, świętującego swoje 20. urodziny show, a w najbliższą niedzielę zawalczy z Adrianną Borek i Marysią Jeleniewską o kryształową kulę. Spora w tym zasługa Agnieszki Kaczorowskiej, tancerki i partnerki tanecznej Gurłacza, która po latach nieobecności na parkiecie powróciła do formatu i doskonale przygotowywała swojego podopiecznego do kolejnych odcinków.
W półfinałowym odcinku "Tańca z gwiazdami" zapytaliśmy Filipa Gurłacza, na jakim etapie poczuł, że finał jest w zasięgu jego możliwości. Znany ze swojej szczerości i nieowijania w bawełnę aktor przyznał, że dość wcześnie, bowiem w 4. odcinku. Decydując się jednak na udział w show, nie myślał o zdobyciu kryształowej kuli oraz nagrody pieniężnej w wysokości 100 tysięcy złotych.
Zobacz też: To trzyma Gurłacza przy ziemi! Dosadne słowa o popularności i zasięgach
Filip Gurłacz o finale "Tańca z gwiazdami"
W rozmowie z Eską Gurłacz wyjawił, że dość szybko poczuł, iż może znaleźć się w finałowej stawce, bo w 4. odcinku.
Ja dosyć szybko, w 4. odcinku, ale jak przychodziłem do tego programu, to nie myślałem w ogóle o tym, że to może się wydarzyć. Nie skupiałem się na tym na żadnym odcinku do półfinału, naprawdę, bo nie ma tu rywalizacji, jest bardzo fajna ekipa. Ja też jestem raczej taki zadaniowy i działam w ten sposób, że mam zadanie do wykonania, muszę się skupić na tym zadaniu i jeżeli dobrze je wykonam, to akurat format tego programu zaproponuje mi kolejne zadanie do wykonania - podkreślił.
Partnerka taneczna Gurłacza, Agnieszka Kaczorowska, dodała, iż zobaczyła w aktorze "materiał na finał" już podczas przygotowań do debiutu na parkiecie "Tańca z gwiazdami".
Szczerze? W miesiącu przygotowawczym. Filip ma wszystko, co jest potrzebne do tego, aby przejść przez ten program dobrze, pięknie. Ma umiejętność pracy, koncentracji, dyscypliny, ma dryg to tańca, lubi trenować. Zaczęliśmy się fajnie dogadywać. Wiedziałam, że to jest materiał, który można fajnie oszlifować - rozpływała się przed kamerami.
Przypomnijmy, że w 4. odcinku "TzG" para zaprezentowała fokstrota z gościnnym udziałem taty Filipa Gurłacza.