Premiera Suicide Squad już za nami, a gwiazdy zdradzają coraz więcej ciekawostek z planu. Cara Delevingne opowiedziała właśnie o tym, w jaki sposób przygotowywała się do roli w Legionie Samobójców.
Jeśli myślicie, że było miło – mylicie się! Przeczytajcie sami:
„Starałam się wyobrażać sobie przez długi czas głębokie gówno, na przykład rozpadających się ludzi i ich skórę spadającą prosto przede mną lub sprawiać, że ludzie zapadają się w siebie. Próbowałam używać wyobraźni w najgorszy sposób. Pamiętam, jak zobaczyłam kiedyś faceta za barem ucinającego ogórka, a po chwili wydawało mi się, że odcina sobie całą rękę. Pomyślałam: tracę rozum!”
Przygotowanie Cary Delevingne do roli June Moone doprowadziło ją na skraj wykończenia nerwowego! Suicide Squad sprawił, że Cara zaczęła mieć omamy…
„Uczyłam się o uzależnieniach i desperacji. Było to jednocześnie ogłupiające, ale i radosne i szalone.”
Nie zmienia to jednak faktu, że gra w Suicide Squad to dla niej mega przyjemność i super doświadczenie. A jakie są efekty jej starań?
Widzieliście już Suicide Squad?

i

i