W finałowym odcinku pozostało już tylko trzech panów – Oskar, Marek i Oliwer. Podczas rejsu, który zorganizował dla nich Jacek, niespodziewanie z programem pożegnał się Oskar.
Oskar, najmniej widzę naszą przyszłość razem
przyznał Jacek Jelonek, żegnając kolejnego uczestnika.
Polecany artykuł:
Podczas wieczornej ceremonii, zostali już tylko Oliwer i Marek. Dwóch najsilniejszych kandydatów do końca nie wiedziało, który ma większe szanse. Jeszcze przed ceremonią Jacek zaprosił każdego z nich na ostatnią randkę, by porozmawiać w cztery oczy. Sądził, że takie spotkanie pomoże mu rozwiać wątpliwości.
Targają mną różne emocje, ciężko jest je wszystkie przyswoić. Serce wali mi jak dzwon, z jednej strony nie chcę nikogo zranić, a wiem, że tak się stanie, a z drugiej jestem podekscytowany tym, że zacznie się coś nowego w moim życiu
mówił Jacek w ostatnim odcinku programu.
Decyzja o wyborze kandydata nie należała do najłatwiejszych. Jeszcze do godziny przed ceremonią, tytułowy „Prince Charming” nie wiedział czy i w ogóle kogoś wskaże - zgodnie z zasadami, mógł się wstrzymać z podjęciem decyzji.
Nie wiem, czy to był jakiś znak, ale jadąc tutaj, usłyszałem w radio piosenkę. I jak zamknąłem oczy, to zobaczyłem twarz któregoś z Was. Poczułem takie ciepło w środku, dotarło do mnie, że jeden z Was jest bardzo blisko
wspomniał ze wzruszeniem podczas finałowej ceremonii.
Zwycięzcą pierwszej polskiej edycji programu „Prince Charming” został Oliwer Kubiak!