Spis treści
Na Zachodzie wszechstronność, jaką prezentuje Julia Wieniawa, jest zjawiskiem powszechnym i często podziwianym. Gwiazdy takie jak Jennifer Lopez, Lady Gaga czy Jared Leto z sukcesem łączą kariery aktorskie i muzyczne, nie wzbudzając przy tym tak silnych kontrowersji jak w Polsce. W amerykańskim show-biznesie talent postrzegany jest jako coś, co można rozwijać na wielu płaszczyznach.
Kariera Julii Wieniawy, choć budzi w Polsce skrajne emocje, idealnie wpisuje się w taki model, a jej wszechstronność jest na polskiej scenie nowym zjawiskiem. Podczas gdy w Polsce jej aktywność na wielu polach jest często odbierana nieprzychylnie, za oceanem byłaby mocno doceniona.
Skromne początki w "Rodzince.pl"
Julia Wieniawa-Narkiewicz urodziła się 23 grudnia 1998 roku w Warszawie. Od najmłodszych lat wykazywała artystyczne zacięcie, uczęszczając na zajęcia w Warsztatowej Akademii Musicalowej oraz Ognisku Teatralnym „u Machulskich”. Już jako nastolatka, w 2013 roku, zdobyła rolę Pauliny w bijącym rekordy popularności serialu „Rodzinka.pl”, co otworzyło jej drzwi do wielkiej kariery. Dziś, po ponad dekadzie, mało kto pamięta o tamtej skromnej, serialowej roli, bo Julia Wieniawa to już marka. Jest nie tylko aktorką filmową i teatralną, ale także piosenkarką, autorką tekstów, kompozytorką, jurorką w programie „Mam talent!”, a nawet prężną przedsiębiorczynią, której wartość magazyn „Forbes Women” w 2025 roku wycenił na 249 milionów złotych. To właśnie ta wszechstronność i umiejętność godzenia wielu ról sprawiła, że jedni okrzyknęli ją „człowiekiem-orkiestrą”, a inni z dezaprobatą komentują jej liczne projekty, nazywając ją gwiazdą „od wszystkiego, czyli od niczego".
Polecany artykuł:
Trudne początki i uszczypliwe komentarze
Choć wydaje się, że sukces przyszedł do Wieniawy bez wysiłku, mało kto wie, że początki jej kariery były okupione łzami i zmierzeniem się z ostracyzmem. Jak przyznała w wywiadzie dla magazynu K MAG, już w liceum doświadczyła zazdrości i drwin ze strony rówieśników i niektórych nauczycieli. W wieku 14 lat, po dołączeniu do obsady „Rodzinki.pl”, musiała mierzyć się z nieprzyjemnymi komentarzami, pytaniami o to, „co zrobiła dla tej roli”. Zdarzało się, że nauczyciele podcinali jej skrzydła, traktując ją stereotypowo: „ładniutka, to głupiutka”.
Pytano mnie, co zrobiłam dla tej roli. A przypominam, że miałam wtedy 14 lat! Z drugiej strony wiele osób chciało się ze mną zaprzyjaźnić. Wtedy zaczęłam zauważać, że ludzie są interesowni. Najgorzej było, gdy to nauczyciele dolewali oliwy do ognia. W liceum często podcinali mi skrzydła. "Co tam gwiazdeczko, nauczyłaś się?". Oceniali mnie po tym, że występuję w serialu. Traktowali mnie na zasadzie: "A, ładniutka, to głupiutka".
Te doświadczenia sprawiły, że od najmłodszych lat musiała walczyć o poczucie własnej wartości. Wpływało to na nią tak bardzo, że niejednokrotnie zaczynała dzień od płaczu. Dziś coraz śmielej mówi o zdrowiu psychicznym, pokazując, że nawet życie w świetle reflektorów ma swoje ciemne strony.
Nieocenione wsparcie rodziny
Julia nie ukrywa, że wiele zawdzięcza swoim rodzicom. Niewielu fanów wie, że jej ojciec Konrado Wieniawa-Narkiewicz jest cenionym artystą plastykiem, doktorem na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, którego prace cieszą się uznaniem. To po nim Julka posiada odziedziczyła miłość do sztuki. W wywiadzie dla „Gali” Julia przyznała:
Mój tata jest wspaniałym człowiekiem, ma ogromną wiedzę. Myślę, że to po nim mam artystyczną duszę i mnóstwo empatii.
Choć jej rodzice są rozwiedzeni, matka, Marta Wieniawa-Narkiewicz, od zawsze wspiera córkę. Julia stanowczo zaprzecza jednak plotkom, jakoby to matka pchała ją do show-biznesu, twierdząc, że to ona sama, od zawsze poszukiwała swojej drogi angażując się w liczne zajęcia pozaszkolne. Mama nie mogła niekiedy za nią nadążyć.
Zawsze było mnie pełno. Chodziłam na przeróżne zajęcia - gimnastyka artystyczna, gitara, jazda konna, itd. Wbrew temu, co ludzie myślą, to nie mama mnie pchała, ja się sama pchałam, uwierzcie mi. Mama biedna musiała mnie wozić, wspierała mnie zawsze we wszystkich marzeniach, mówiła, że muszę spróbować wszystkiego, co chce, żebym wiedziałam, kim chcę zostać w przyszłości
Inwestowanie na pierwszym miejscu!
Julia Wieniawa zawsze podkreśla, że jej sukces nie wynika z majętnego pochodzenia, a z ciężkiej pracy i wsparcia przedsiębiorczej matki. Jak sama wyznała, w jej rodzinie często nie było pieniędzy, a plotki o bogactwie są absolutnie nieprawdziwe. To właśnie dzięki mądremu zarządzaniu i radom mamy, aktorka już w wieku 18 lat kupiła swoje pierwsze mieszkanie.
Julia, masz dobry czas. Ziarno do ziarnka, aż zbierze się miarka. Kup pierwsze mieszkanie, będziesz miała dobry start, a potem już możesz się bawić
- tak brzmiały słowa, które zmotywowały ją do rozsądnego inwestowania.
Wieniawa przyznała, że dopiero po zakupie drugiego mieszkania pozwoliła sobie na drogie zakupy, takie jak luksusowa torebka. Zwróciła też uwagę, że wielu jej rówieśników z show-biznesu, zamiast inwestować, traci pieniądze na drogie samochody, takie jak Lamborghini czy Porsche, nie mając żadnego zabezpieczenia finansowego na przyszłość. To pokazuje, jak ważne jest mądre planowanie finansowe od samego początku kariery.
Spełnianie się w muzyce i konflikt z wytwórnią
Julia Wieniawa z powodzeniem rozwija swoją karierę wokalną. Debiutancki singiel „Co mi jest” wydała w 2015 roku, a w 2017 podpisała kontrakt z prestiżową wytwórnią Kayax. Jej utwory, takie jak „Nie muszę” (podwójna platyna) czy single promujące debiutancki album „Omamy” (2022), zdobyły dużą popularność.
Mimo sukcesów, jej współpraca z Kayaxem zakończyła się w 2024 roku, co doprowadziło do medialnego konfliktu. Po tym, jak Julia wydała niezależnie singiel „Sobą tak”, Kayax nałożył na niego blokadę, twierdząc, że Wieniawa nadal jest związana kontraktem, który zobowiązuje ją do nagrania trzech płyt.
Nowe wyzwania: „Taniec z gwiazdami” i jurorka „Mam talent!”
Wszechstronność Julii Wieniawy potwierdza jej udział w programach telewizyjnych. W 2020 roku, w parze ze Stefano Terrazzino, zajęła drugie miejsce w „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”, pokazując się publiczności z innej strony. Największym wyzwaniem okazała się jednak rola jurorki w popularnym talent show TVN-u, „Mam talent!”. W wywiadzie dla „Vivy!” Julia opowiedziała o nietypowym castingu. Szefowa stacji postawiła jeden warunek - musiała zyskać sympatię Agnieszki Chylińskiej. Spotkanie obu artystek przebiegło jednak w ciepłej atmosferze, a sama Chylińska przyjęła ją z otwartymi ramionami.
Krytycy zarzucają jej powierzchowność, a fani doceniają za autentyczność i pracowitość. Jedno jest pewne: Julia Wieniawa na stałe wpisała się w krajobraz polskiego show-biznesu, a jej historia pokazuje, że można odnieść sukces, łamiąc utarte schematy i dążąc do celu z pełnym zaangażowaniem.