Pamiętacie XIX-wieczny dworek w Emilinie, o którym z taką lubością opowiadali w Gali Janusz Józefowicz i Natasza Urbańska? Krowy, kury, śpiew ptaków, domowe nalewki i schabowe na obiad... Niestety wygląda na to, że Natasza i Janusz chwilowo porzucili marzenia o codziennej, wiejskiej sielance na rzecz wygodnego mieszkania w stolicy.Wiadomo- wieś to nie tylko śpiew ptaszków, ale i masa obowiązków, na które świeżo upieczeni rodzice niemają czasu. Do tego dochodzą problemy z dojazdami do Warszawy, aprzecież Nataszai tak ledwie wyrabia się z robotą!Cóż, bywa i tak. Żal nam tylko krowy Madzi. Z pewnością strasznie tęskni... (why)
Porzucili dworek w Emilinie?
2009-04-02
12:35
Krowa Madzia jest zrozpaczona!