Pobita i naga - córka Urszuli Dudziak przeszła przez koszmar. Mama dała jej ultimatum

2025-07-28 10:34

Piosenkarka Urszula Dudziak ze swoim pierwszym mężem doczekała się dwóch córek. Urodzona w 1980 roku Mika Urbaniak również została artystką, jednak jej życie osobiste było pełne problemów. Dziewczyna uzależniła się od używek, doprowadzając się do fatalnego stanu. W końcu usłyszała ultimatum od matki.

Spis treści

  1. Mika Urbaniak zmaga się z tą chorobą
  2. Córka Dudziak "pobita, naga, bez rzeczy"
  3. Ultimatum od mamy

Urszula Dudziak to jedna z najbardziej charyzmatycznych polskich artystek. Od kilku dekad zachwyca widownię swoim talentem, ale mimo udanej kariery - miała bardzo burzliwe życie uczuciowe. Z pierwszym mężem doczekała się dwóch córek, a historia jednej z nich może budzić grozę.

Zdrada zniszczyła jej małżeństwo. Katarzyna Bosacka wyznaje: "Wiele osób cierpiało"

Mika Urbaniak zmaga się z tą chorobą

Córka znanej wokalistki usłyszała od lekarzy poważną diagnozę. Stwierdzono u niej chorobę afektywną dwubiegunową. W zmaganiach z tym niełatwym w opanowaniu schorzeniem od początku wspierał ją partner, Victor.

"Niedługo potem zaczęłam znowu chorować. Miałam depresję, która trwała kilka miesięcy. I ona była bardzo, bardzo niebezpieczna. Przez ten okres nieustannie miałam myśli samobójcze. W pewnym momencie naprawdę to było zagrożenie. Victor był ze mną, opiekował się mną, pilnował, żebym się kąpała, robił mi jedzenie i dodawał otuchy" - opowiedziała.

Córka Dudziak "pobita, naga, bez rzeczy"

W wypowiedzi dla "Super Expressu" kobieta opowiedziała o szokującej sytuacji. Wyjawiła, że zdarzało jej się tracić świadomość pod wpływem alkoholu, który spożywała już jako nastolatka w Nowym Jorku. Pewnego razu, w wieku 23 lat, obudziła się w szpitalu ze śmiertelną dawką alkoholu - ponad 5 promilami. Została odnaleziona naga, okradziona i wyraźnie pobita. Wydarzenie to Urbaniak nazywa "krytycznym momentem".

Zobacz też: Agnieszka Kaczorowska wyprawiła córkom urodziny! Luksusowo?

"Urywały mi się filmy po alkoholu, gubiłam wszystko, budziłam się w obcych miejscach z różnymi ludźmi. Nie pamiętałam, co się działo. Był jeden taki bardzo krytyczny moment, który jest opisany w mojej książce. Obudziłam się w szpitalu ze śmiertelną dawką alkoholu we krwi, ponad 5 promili. Znaleziono mnie pobitą, nagą, bez rzeczy. Nic nie pamiętałam. To było w 2003 r., miałam 23 lata"

Ultimatum od mamy

Po tak wstrząsającej sytuacji Urszula Dudziak postanowiła być stanowcza. Nakazała córce albo udać się na odwyk, albo zrezygnować z jej pomocy. Ostatecznie, Urbaniak zdecydowała się na terapię pod okiem specjalistów i z sukcesem porzuciła nałogi. Dziś matka i córka otwarcie mówią o trudnej przeszłości i chętnie występują razem na scenie. Ich zdjęcia znajdziecie w naszej galerii.

"Jak się obudziłam, zobaczyłam moją mamę. Była przerażona. Wszyscy się bardzo martwili od jakiegoś czasu, ale ten moment był tak przerażający, szczególnie dla mamy, że ona mi powiedziała: "Słuchaj, czas teraz na ultimatum: albo odwyk, albo nie będę ci pomagać. Nie będziesz mogła tutaj być, nie będziesz mogła przychodzić do mnie do domu. Koniec". I ja się zdecydowałam na odwyk" - kontynuowała Urbaniak.

"Czułam ból, rozpacz i totalną bezsilność. Szukałam pomocy, byłam smutna, przerażona, ale w momencie, gdy córka odstawiła alkohol i okazało się, że ma chorobę afektywną dwubiegunową, paradoksalnie poczułam ulgę. Bo już wiedziałam, z jakim wrogiem muszę się mierzyć i w jaki sposób z nim walczyć" - wyjaśniła w innej rozmowie Urszula Dudziak.

Zobacz też: Jakub Rzeźniczak wspomina synka w trzecią rocznicę jego śmierci. Poruszający post łamie serce