Kochasz? Płać! Czyżby takie ultimatum postawiła Oli Serneke Joasia Liszowska? Para niedługo się chajta, a aktorka szaleje z wydawaniem kasy na przygotowania. Gwiazdka kupiła sobie dwie sukienki ślubne! Najpierw wybrała jedną, ale to był gotowy model ze sklepu, a przecież wśród celebrytów jest moda na zamawianie strojów u projektantów. Przedreptała się więc do Łukasza Stępnia i poprosiła o uszycie czegoś specjalnie dla niej. Jak już pisaliśmy, będzie to jedwabna kreacja w kolorze ecru. - Nie będzie to suknia długa. Krótsza z przodu, co wyeksponuje piękne nogi Asi, i odrobinę dłuższa z tyłu- mówi Stępień -Podczas kościelnej uroczystości Joasia będzie mogła założyć koronkowe bolerko. (...) Sukienka, w której Asia pójdzie do ślubu, nie jest wyłącznie moim projektem. To kompromis, jaki z Joasią wypracowaliśmy. Ona miała swoją wizję sukienki i dokładnie wiedziała, czego chce. No tak, a projektant był pewnie tym, który tę wizję dostosowywał do rzeczywistości, żeby Lisza znowu nie zaliczyła ubraniowej wpadki. Nie ma nic gorszego, niż przestraszyć pana młodego przed ołtarzem.
(bdb)
Po co jej dwie suknie ślubne?
2009-07-05
18:16
I w której Liszowska wyjdzie za Olę?