Po co jej dwie suknie ślubne?

2009-07-05 18:16

I w której Liszowska wyjdzie za Olę?

Kochasz? Płać! Czyżby takie ultimatum postawiła Oli Serneke Joasia Liszowska? Para niedługo się chajta, a aktorka szaleje z wydawaniem kasy na przygotowania. Gwiazdka kupiła sobie dwie sukienki ślubne! Najpierw wybrała jedną, ale to był gotowy model ze sklepu, a przecież wśród celebrytów jest moda na zamawianie strojów u projektantów. Przedreptała się więc do Łukasza Stępnia i poprosiła o uszycie czegoś specjalnie dla niej. Jak już pisaliśmy, będzie to jedwabna kreacja w kolorze ecru. - Nie będzie to suknia długa. Krótsza z przodu, co wyeksponuje piękne nogi Asi, i odrobinę dłuższa z tyłu- mówi Stępień -Podczas kościelnej uroczystości Joasia będzie mogła założyć koronkowe bolerko. (...) Sukienka, w której Asia pójdzie do ślubu, nie jest wyłącznie moim projektem. To kompromis, jaki z Joasią wypracowaliśmy. Ona miała swoją wizję sukienki i dokładnie wiedziała, czego chce. No tak, a projektant był pewnie tym, który tę wizję dostosowywał do rzeczywistości, żeby Lisza znowu nie zaliczyła ubraniowej wpadki. Nie ma nic gorszego, niż przestraszyć pana młodego przed ołtarzem.
(bdb)