Paris Hilton i Kim Kardashian w 2006 roku

i

Autor: East News

Paris Hilton: "Ludzie nie doceniają Kim Kardashian!" Serio?

2019-05-16 16:31

Kim Kardashian na poważne powody, by do końca życia dziękować Paris Hilton - w końcu to właśnie u boku dziedziczki hotelowej fortuny rozpoczęła się kariera Kim. Po latach wzajemnych uszczypliwości celebrytki sprawiają ostatnio wrażenie najlepszych przyjaciółek, a Paris nie może przestać w wywiadach rozpływać się nad Kardashianką. Jak myślicie, co mają w planach?

Trudno odmówić skuteczności Kim Kardashian i Paris Hilton. Obie - nie wykazując żadnych konkretniejszych talentów - zrobiły ogólnoświatowe kariery i zarabiają dziś miliony dolarów. Sprawę oczywiście ułatwiła fortuna rodziny Paris, dzięki której ona i jej młoda asystentka w postaci Kim Kardashian już wiele lat temu mogły bawić się na najbardziej luksusowych imprezach na świecie.

Przyjaźń celebrytek kwitła aż do momentu, gdy Kim Kardashian, znudzona już życiem w cieniu Paris Hilton, postanowiła zrobić samodzielną karierę. Przez wiele lat gwiazdy ograniczały się więc do zwyczajowych grzeczności i trzymały raczej daleko od siebie.

Paris Hilton i Kim Kardashian znów zostały BFF?

W ostatnim czasie stosunki między Paris Hilton i Kim Kardashian uległy drastycznej poprawie. Celebrytki wystąpiły razem w teledysku, nie szczędzą sobie miłych słów, a Kim zaprosiła nawet Paris na baby shower przed narodzinami jej czwartego syna.

Dziedziczka fortuny odwdzięczyła jej się pełnym wsparciem jej walki o wykształcenie prawnicze. Już kolejny raz w ciągu kilku ostatnich dni Paris Hilton chwali Kim Kardashian.

>> Paris Hilton wierzy w Kim Kardashian-prawniczkę. "Będzie wspaniała!"

Ona już... nawet nie jest jeszcze prawnikiem, a już pomogła uwolnić ludzi z więzienia i poprawiła życie ludzi, więc myślę, że jest naprawdę pasjonatką i naprawdę oklaskuję ją za to. To wymaga dużo pracy, jest naprawdę odważne i myślę, że wielu ludzi jej nie docenia.

- powiedziała Paris Hilton.

Jak myślicie, jaki cel Kim Kardashian i Paris Hilton mają we wzajemnym okazywaniu sobie sympatii? Nikt nie wierzy chyba, że są w tym bezinteresowne...