W poniedziałek, tuż przed 16, na małym lotnisku w New Jersey rozbił się samolot typu cessna. W katastrofie zginęli trzej obywatele polscy przybyli z kraju i dwaj Polacy zamieszkali na stałe w USA. Okazuje się, że wśród pasażerów miał znaleźć się Tomasz Adamek. Właściciel samolotu, Jacek Mazur, był bliskim znajomym boksera. – Jacek był u mnie w sobotę i namawiał, żebym w poniedziałek wybrał się z nim i jego przyjaciółmi z Polski na przejażdżkę jego samolotem. Już miałem się zgodzić, ale przypomniałem sobie, co mi wbijał do głowy Ziggy Rozalski, żebym za żadne skarby nie latał takimi małymi samolotami. Powiedziałem, że chętnie, ale innym razem, jak zrobi się trochę cieplej – opowiada Faktowi pięściarz. Jego menedżer, Ziggy Rozalski, wciąż jest wstrząśnięty tragedią. - podaje portal sport.wp.pl. – Boże, przecież Tomek już by teraz nie żył, przecież on by już nie żył – powtarza. Bogu (?) dzięki, żyje.
(mon)
Otarł się o śmierć
2010-02-17
20:02
Miał lecieć cessną, która rozbiła się w New Jersey.