Oliwia i Maciej byli jedną z ulubionych par widzów w pierwszej polskiej edycji Love Island, o czym świadczy choćby fakt, że ten duet dotarł do finału. Piękna modelka z Londynu i rajdowiec z Legnicy byli też pierwszymi uczestnikami, którzy oficjalnie ogłosili swój związek. W tej relacji od początku jednak obok wielkiej namiętności były iskry o zgoła innym charakterze. Para często się kłóciła, a w pewnym momencie nawet wszystko wskazywało na to, że Maciek odeśle Oliwkę do domu! Ostatecznie jednak miłość zwyciężyła. Niestety, nie na długo...
Oliwia i Maciej rozstali się!
Choć jeszcze kilka dni temu deklarowali, że będą się zawsze wspierać, a o rozstaniu nie ma mowy, dziś okazuje się, że jednak ten związek jest już przeszłością!
Ludzie wymyślają o nas różne historie, żeby nas poróżnić i namieszać. Ustaliliśmy, że jesteśmy ponad tym wszystkim i będziemy za sobą choćby cały świat był przeciwko nam!
- pisał na Instagramie Szewczyk 12 listopada 2019, a ona dwa dni wcześniej deklarowała: "Kocham go... nie za cos, tylko tak po prostu".
Okazuje się jednak, że miłość nie wystarczy, kiedy pojawiają się inne uczucia.
Nie lubię czegoś udawać. Nie będę udawał, że między mną a Oliwią jest wszystko dobrze. Rozstaliśmy się kilka dni temu. Z czyjej winy? Może trochę bardziej z mojej, bo ciężko mi było pogodzić się z przeszłością i nie potrafiłem o tym spokojnie porozmawiać. Każde z nas poszło w swoją stronę i trzymam za nią kciuki! To wspaniała kobieta, ale nie byliśmy sobie pisani. Dlaczego Wam to mówię? Bo większość z Was jest tu dla nas, a nie dla mnie. Chciałem być z Wami szczery. Biorę to na klatę i idę dalej!
- wyjaśnił Maciej Szewczyk na Instagramie.
Para oczywiście dostała spory odzew na ogłoszenie o rozstaniu. Wielu internautów zarzuciło im brak szczerości w uczuciach. Bo jak to: tak się kochali, a teraz zerwanie. Sprawę postanowiła wyjaśnić Oliwka na Insta Stories.
- napisała.
Myślicie, że Oliwka i Maciek z Love Island jeszcze do siebie wrócą?
Miłość nie polega na ciągłym ranieniu się i przebaczaniu, jak było w naszym przypadku. Czasami w złości ludzie robią i mówią rzeczy, od których nie ma powrotu... i z każdą taką sytuacją człowiek traci szacunek do siebie i partnera jeszcze bardziej. Tym wszystkim którzy komentują, że "miłość szybko się skończyła", wyjaśnię tylko, że czasem dalej się bardzo kocha, a związek niestety się kończy. Nie życzę tego nikomu, nawet największemu wrogowi, bo to boli najbardziej.