Niedoszły facet w czerni

Były rzecznik gwiazdora Bob Jones twierdzi w swojej nowej książce, że Król Popu poprosił reżysera Barry'ego Sonnenfelda o umożliwienie mu filmowego debiutu w jego nowym projekcie.
Michael nie wiedział, że to ma być dosyć mocne kino akcji, w dodatku science fiction. Jak na ironię, wkrótce potem dostał małą gościnną rólkę w sequelu 'Faceci w czerni II', chociaż nie była to rola, o której początkowo marzył. Wcześniej obiecywał Sonnenfeldowi, że wystąpi u niego za darmo, jeżeli otrzyma rolę Willa Smitha."