Zdawałoby się, że dzisiaj o każde miejsce pracy zabiega wielu chętnych, tymczasem, jak się okazuje, wcale tak nie jest. W Domu Dziecka w Kijaszkowie od dawna trawają poszukiwania psychologa, a chętnych jak nie było, tak nie ma. Dyrektor placówki – Jan Fajkiel – tłumaczy jednak, że taka osoba jest mu niezbędna. „Nie mówię tylko o pomocy naszym wychowankom, ale również o pracy w uruchamianym przez nas Punkcie Informacji dla Ofiar Przemocy w Rodzinie” – dodaje. Zainteresowani podjęciem pracy mogą zgłaszać się do Domu Dziecka w Kijaszkowie. W przyszłym roku placówka będzie obchodzić 60-lecie istnienia. Obecnie przebywa tam ponad 30 dzieci.
Nie ma chętnych do pracy!
2006-11-21
11:18
Zdawałoby się, że dzisiaj o każde miejsce pracy zabiega wielu chętnych, tymczasem, jak się okazuje, wcale tak nie jest. W Domu Dziecka w Kijaszkowie od dawna trawają poszukiwania psychologa, a chętnych jak nie było, tak nie ma.