Gdy media obiegła informacja, że Nick Jonas w weekend trafił do szpitala, fani zamarli. Jonas zmaga się z cukrzycą typu 1, więc jego wielbiciele przerazili się nie na żarty. Od samego początku mowa była o kontuzji, której aktor i piosenkarz miał nabawić się podczas pracy na planie programu telewizyjnego. Niestety nic więcej nie powiedziano. Ekipa nowego show i sam Nick trzymali fanów w niepewności aż do teraz.
Nick Jonas zdradza, co wydarzyło się na planie programu telewizyjnego
Za wyjaśnianie całej sprawy Nick Jonas zabrał się osobiście. Wyznał, że faktycznie nabawił się kontuzji. Od razu zapewnił, że wszystko już w porządku, jednak z pewnością ból odczuwać będzie jeszcze sporą ilość czasu, bo jego kontuzja to… pęknięte żebro!
Nick Jonas zdradził, że kontuzja pojawiła się podczas kręcenie nowego show. W sobotni wieczór Nick miał odnieść spore obrażenia w tym pęknięcie żeber oraz liczne siniaki i zadrapania. A wszystko to przez upadek na rowerze.
Z Nicka Jonasa to niezły twardziel, dlatego już w tym tygodniu wrócił do pracy. Mimo tego, że jest w stanie dalej pracować, to niestety odczuwa ból przy każdym ruchu. Zwłaszcza przy śmiechu, dlatego musiał nawet poprosić kolegę z planu Blake’a Sheltona o to, aby ten go nie rozśmieszał.
Pęknięte żebro spowodowane upadkiem na rowerze i kilka innych siniaków i zadrapań. Chciałem iść dalej i powiedzieć, że to tylko wypadek, ale fizycznie mocno dał się we znaki. Boli mnie nawet śmiech.
– przyznał.
