Nick Gordon i Bobbi Kristina Brown

i

Autor: Jason Winslow / Splash News/EAST NEWS

Nick Gordon tuż przed śmiercią został PORZUCONY w szpitalu? "To potwornie smutne"

2020-01-02 8:21

Przyszywany brat i partner zmarłej przed laty Bobbi Kristiny Brown nie żyje. Przyczyny śmierci 30-latka są już znane. Jednak chyba jeszcze bardziej szokujące jest to, co wydarzyło się w jego życiu w ciągu ostatnich kilku godzin przed śmiercią. Media podają nowe smutne fakty w sprawie zgonu sportowca.

Sylwester 2019 zebrał śmiertelne żniwo. Nick Gordon zmarł 1 stycznia 2019. Amerykańskie media poinformowały, że przyczyną śmierci 30-latka było ewidentnie przedawkowanie narkotyków. Jak już Wam pisaliśmy, o śmieci chłopaka nieżyjącej od 5 lat Bobbi Kristiny Brown pierwszy poinformował na Twitterze jego brat, Jack Walker Jr.

Nick Gordon zmarł w samotności?

Od śmierci Bobbi Kristiny Brown Nick Gordon nie miał dobrej reputacji. Rodzina dziewczyny obwiniała go o jej śmierć i wygrała proces sądowy przeciwko sportowcowi. Później mężczyzna został oskarżony przez kolejną partnerkę o przemoc domową. Mimo to okoliczności, w jakich zmarł, są bardzo smutne.

Choć brat Nicka Gordona podobno do końca był przy nim w szpitalu, wygląda na to, że to jedyna osoba, która naprawdę przejęła się jego stanem.

Według najnowszych doniesień, chłopak Bobbi Kristiny Brown stracił przytomność podczas narkotykowej libacji z kolegami. Ci podrzucili go do szpitala i opuścili w trudnych chwilach, które okazały się jednocześnie ostatnimi w jego życiu!

Plotki z tygodnia

Pytanie 1 z 7
Co North West dostała na Boże Narodzenie?

To pierwsze dni, ale jest sugestia, że on brał narkotyki z przyjaciółmi i stracił przytomność. Oni odwieźli go do szpitala, wzięli go do środka i zostawili tam. Cokolwiek myślicie o Nicku i jego stylu życia, to potwornie smutne, że jego rzekomi przyjaciele po prostu porzucili go i odjechali.

- mówi informator z otoczenia zmarłego sportowca w rozmowie z brytyjską gazetą Daily Mail.