Donald Trump i Melania Trump oficjalnie żegnają się z Białym Domem, a świat przygotowuje się na inaugurację prezydentury Joe Bidena, która odbędzie się 20 stycznia. Prezydentowi Trumpowi z ogromnym trudem przyszło pogodzenie się z porażką w wyborach prezydenckich, a jego zwolennicy doprowadzili do poważnego kryzysu, gdy 6 stycznia zaatakowali Kapitol.
Donald Trump i Melania Trump odchodzą więc z urzędu w atmosferze skandalu. Wiadomo już, że ustępujący prezydent nie ma zamiaru wziąć udziału w inauguracji prezydentury Joe Bidena. Okazuje się jednak, że tradycję złamała też jego żona, która nie znalazła czasu, by spotkać się w Białym Domu ze swoją następczynią...
Melania Trump nie ugości Jill Biden
Amerykańskie media przypominają, że od lat zwyczajem każdej odchodzącej pierwszej damy było zaproszenie do Białego Domu swojej następczyni, by porozmawiać z nią i oprowadzić po prywatnych części rezydencji, w której ma zamieszkać nowa para prezydencja. Tak też w 2017 roku zrobiła Michelle Obama, która zaprosiła do Białego Domu Melanię Trump. Ta jednak nie wykonała podobnego gestu wobec Jill Biden...
CNN donosi, że Melania Trump nie skontaktowała się z Jill Biden.
Melania Trump zostanie pierwszą nowoczesną pierwszą damą, która nie zaprosi kobiety, która ją zastąpi, do Białego Domu na spacer po prywatnych kwaterach na drugim i trzecim piętrze.
- czytamy.
Co ciekawe, w swoim przemówieniu pożegnalnym Melania Trump namawia jednak wszystkich do życzliwości wobec innych osób i stosowania w życiu zasady Be Best.
Nie trać z oczu swojej uczciwości i wartości. Wykorzystuj każdą okazję, aby okazywać względy drugiej osobie i budować dobre nawyki w swoim codziennym życiu.
- mówiła.
Myślicie, że Jill Biden doceni jej przemówienie? :)