Marina Łuczenko-Szczęsna

i

Autor: REPORTER

Ciąża Mariny: żona Wojtka Szczęsnego wydała oświadczenie

2018-05-15 13:22

Marina zamiast cieszyć się ciążą, musi bronić swojego dobrego imienia! Co ją tak zdenerwowało?

Marina i Wojciech Szczęsny cieszą się nie tylko ciążą, ale (zdecydowanie mniej...) nadmiernym zainteresowaniem mediów. Ciąża Mariny rozpaliła wyobraźnię jej fanów - nic więc dziwnego, że media natychmiast zaczęły spekulować, który to miesiąc i dlaczego Marina postanowiła ujawnić ciążę właśnie teraz.

Nie ma wątpliwości, że Marinę w ciąży i Wojciecha Szczęsnego czeka zainteresowanie nie mniejsze, niż w przypadku ciąży Anny Lewandowskiej. Plotki o ciąży pięknej żony bramkarza Juventusu pojawiały się w sieci już od tygodni. Marina nie mogła spodziewać się jednak, że jej szczęście stanie się również pożywką dla hejterów.

Przypomnijmy, że po raz pierwszy Marina w ciąży zapozowała na swoim Instagramie 12 maja 2018, gdy postanowiła razem z Wojtkiem Szczęsnym ogłosić, że para spodziewa się dziecka.

>> Marina jest w ciąży! W końcu potwierdziła, że zostanie mamą!

W sieci szybko pojawiły się oskarżenia, ze fotka jest wyretuszowana lub stara i nie pokazuje faktycznego okresu jej ciąży. Marina postanowiła więc przypomnieć wszystkim, że jej ciąża to przede wszystkim... jej sprawa i decyzja o tym, kiedy i dlaczego chce dzielić się nią ze swoimi fanami, powinna pozostać wyłącznie jej. Dlatego też gwiazda wydała mocne oświadczenie!

Ponieważ nie tylko dla mnie, ale dla każdej kobiety ciąża to wspaniały, jeden z najważniejszych okresów w życiu, naszą decyzją było, aby pozostała ona tylko naszym przeżyciem i nigdy nie stała się częścią mojej obecności medialnej [...]

Ani ja, ani moja rodzina, ani nikt inny – niezależnie od tego kim jest i co w życiu robi – nie powinien i nie może być traktowany jak produkt medialny, jedynie na potrzeby takich lub innych newsów i przychodów z reklam. Każdy z nas ma prawo do swojej intymności, niezależnie od tego czym się zajmuje.

- możemy przeczytać w oświadczeniu Mariny. AMEN!

Przed Mariną piękny czas oczekiwania na narodziny dziecka. Z całą pewnością będzie musiała jednak ona nie raz mierzyć się z nieprzychylnymi jej plotkami - niestety, tak działa machina show-biznesu.

>> Marina pokazała ciążowy brzuszek! Który to miesiąc?

My życzymy Marinie w ciąży mnóstwo spokoju i pięknego, zdrowego dzidziusia!

Kochani, Jestem zmuszona stanowczo zareagować wobec ostatnich publikacji Pudelka, WP.pl i Faktu, a także innych przedstawicieli mediów na temat mój i mojej rodziny. Moją ciążę, a więc jedną z najważniejszych i najintymniejszych spraw w życiu kobiety, media te usiłują przedstawiać jako sprawę publiczną. Ja, moja rodzina, a przede wszystkim mój brzuch i życie, które w nim rośnie są traktowane przez te media, jak komercyjny produkt, który ma się sprzedać jako news. Ponieważ nie tylko dla mnie, ale dla każdej kobiety ciąża to wspaniały, jeden z najważniejszych okresów w życiu, naszą decyzją było, aby pozostała ona tylko naszym przeżyciem i nigdy nie stała się częścią mojej obecności medialnej. Za sprawą tych mediów stało się jednak inaczej. Każdy człowiek ma prawo do prywatności i intymności. Media te naruszają jednak nie tylko mój spokój i prywatność, ale także mojej rodziny. Moja mama, która nie jest i nigdy nie była osobą publiczną, również stała się obiektem doniesień tych mediów, łącznie z publikacją jej wizerunku bez jej zgody. Zachowanie mediów wobec mnie i moich bliskich, w tym nienarodzonego jeszcze dziecka, uważam za niemieszczące się w kanonach jakiegokolwiek dziennikarstwa, naruszające podstawowe zasady etyki żerowanie na moim życiu intymnym, które zadecydowałam się chronić. Ani ja, ani moja rodzina, ani nikt inny – niezależnie od tego kim jest i co w życiu robi – nie powinien i nie może być traktowany jak produkt medialny, jedynie na potrzeby takich lub innych newsów i przychodów z reklam. Każdy z nas ma prawo do swojej intymności, niezależnie od tego czym się zajmuje. Poza wszelką dyskusją pozostawiam sprawy czysto prawne, że to co się dzieje narusza dobra osobiste zarówno moje jak i mojej rodziny. Myślę, że każdy z Was potrafi ocenić działalność mediów i poziom przekazywanych przez nie informacji, z sugerowaniem, że ostatnie miesiące okłamywałam fanów włącznie. To, że nie dzielę się takim tematem nawet z najbliższymi, managementem, ani z osobami obserwującymi mnie na Instagramie jest i pozostanie moją prywatną sprawą. Post udostępniony przez MaRina (@marina_official)