Marek Kondrat zadebiutował w filmie 64 lata temu. Uciekł od aktorstwa w 2007 roku, a teraz powraca w wielkim stylu

2025-07-07 15:12

Marek Kondrat to postać, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Od kultowej kreacji w „Zaklętych rewirach”, przez fenomenalną rolę w „Ekstradycji”, aż po stworzenie Adama Miauczyńskiego w filmach Marka Koterskiego – jego imponująca filmografia zachwyca kolejne pokolenia widzów. Warto jednak pamiętać także o życiu prywatnym aktora, pełnym zaskakujących zwrotów akcji i nieoczywistych wyborów, a także o jego odnoszącym sukcesy winiarskim biznesie, prowadzonym z daleka od kamer i fleszy.

Spis treści

  1. Najbardziej kultowe role Marka Kondrata
  2. Kontrowersje wokół życia prywatnego i późne ojcostwo
  3. Pożegnanie mistrza
  4. Winiarski biznes i życie w Hiszpanii
  5. Cudowny powrót na który czekali fani

Marek Kondrat urodził się 18 października 1950 roku w Krakowie. Jego ojciec, Tadeusz Kondrat, pochodził z Przemyśla, a matka - Olga Kondrat (z domu Łuć) - ze Lwowa. Marek wywodzi się z aktorskiej rodziny, co w naturalny sposób zaprowadziło go przed kamerę. Zadebiutował w 1961 roku rolą Wawrzecka w filmie "Historia żółtej ciżemki" w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego. Miał wówczas zaledwie 11 lat. To był początek jego przygody z planem filmowym. Po 64 latach od tego debiutu ma na koncie wiele wyjątkowych ról, za które pokochała go cała Polska.

Kondrat, Stuhr, Gajos, Wilczak nie mówili swoim głosem. Zaskakujące, kto ich dubbingował

Najbardziej kultowe role Marka Kondrata

Spośród ponad sześćdziesięciu filmowych i telewizyjnych kreacji Marka Kondrata na stałe wryły się w pamięć role, które łączyły w sobie zarówno charyzmę, jak i psychologiczną złożoność postaci. Już jako Gustaw Kramer w sensacyjno - komediowym "Vabanku" (1981) i jego kontynuacji "Vabanku II" (1984) pokazał, że potrafi zręcznie lawirować między dowcipem a elegancją. Jako Nikodem Dyzma w kultowym serialu "Kariera Nikodema Dyzmy" (1980) wykreował postać cwaniaka - półboga, który dzięki przypadkowi i sprytowi podbija przedwojenną Warszawę. Przełom przyniosła rola Franza Maurera w "Psach" (1992) Pasikowskiego - wyraziście zarysowany antybohater o skomplikowanym kodeksie moralnym stał się symbolem dekady transformacji. W serialu "Ekstradycja" (1995) Kondrat jako prokurator Halski zyskał status ikony gatunku, łącząc zimną determinację z nieoczywistą empatią wobec ofiar i przestępców. Nie sposób też pominąć Adama Miauczyńskiego z "Dnia świra" (2002) - neurotycznego nauczyciela, którego monologi ukazały polską codzienność w iście tragicznym i komicznym wymiarze. To jest „Polska Biblia” wyznał w jednym z wywiadów z "Onetem".

Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się tak osobiście i intymnie wypowiadać się za pomocą roli. Pomimo wszystkich cudzysłowów, uogólnień i jednak obcego ciała w ogromnej części mój bohater składa się z moich problemów. Na tym polega geniusz tego filmu

- oznajmił.

Choć Kondrat najbardziej kojarzony jest z roli Miauczyńskiego, każda z jego kreacji potwierdza jego wszechstronność i talent.

Kontrowersje wokół życia prywatnego i późne ojcostwo

Marek Kondrat pierwszą żoną uczynił Ilonę Gagajek - pobrali się w 1972 roku przed kamerami w urzędzie stanu cywilnego, a owocem tego związku są dwaj synowie: Mikołaj (ur. 1974) i Wojciech (ur. 1980). Po 37 latach małżeństwa, w 2009 roku, para zakończyła swój związek rozwodem, co formalnie zamknęło etap rodziny z Iloną. Sześć lat później, w 2015 roku, Kondrat poślubił Antoninę Turnau, z którą już rok później powitali na świecie córkę Helenę. O niezwykłej sile ich relacji i braku barier czasowych aktor mówił w rozmowie do książki Jolanty Kwaśniewskiej i Jakuba B. Bączka:

Mało kto pyta o miłość… Bo w nią nie wierzą. Mało kto doświadcza czegoś tak wręcz nadprzyrodzonego, nieznającego podziału wynikającego z wieku czy różnic kulturowych

- czytamy.

Pożegnanie mistrza

W marcu 2007 roku Marek Kondrat podjął ostateczną decyzję o pożegnaniu się z wielkim ekranem - zrezygnował z kolejnych propozycji filmowych i publicznie ogłosił, że wyczerpał swoje "filmowe powołanie". Jego ostatnim symbolicznym aktem było pojawienie się na gali Orłów, gdzie wyznał:

Swoje zrobiłem w filmie i nic więcej nie czuję. Nie mam emocjonalnych związków ze współczesnością artystyczną. Krótko mówiąc, mam inną pasję

- mogliśmy usłyszeć.

Od tego czasu skupił się na przedsięwzięciach biznesowych i życiu prywatnym, świadomie zamykając rozdział aktorstwa z poczuciem spełnienia.

Winiarski biznes i życie w Hiszpanii

Po latach smakowania win w Portugalii, Włoszech czy Francji postanowił w 2011 roku kupić w Hiszpanii parcelę pod własną winnicę na Costa Blanca. Wkrótce obok winnicy powstał dom, który - jak sam przyznał - miał być "przeczuciem raju na beztroską starość". Biznes prowadzony wraz z synem Mikołajem pod szyldem Kondrat Wina Wybrane rozwija się dynamicznie: w 2020 roku firma zamknęła rok z ponad milionem złotych zysku, a swoje wyselekcjonowane wina sprzedaje przez sieć franczyzowych sklepów i bezpośrednio klientom biznesowym.

Cudowny powrót na który czekali fani

W czerwcu 2025 roku Marek Kondrat podjął decyzję o powrocie na ekran, przyjmując propozycję wcielenia się w Ignacego Rzeckiego w nowej kinowej adaptacji "Lalki" Bolesława Prusa, nad którą reżyser Maciej Kawalski zbiera ekipę. Po niemal dwudziestu latach przerwy aktor wyznał, że kluczową rolę odegrała tu jego osobista więź z powieści.

"Lalka" jest moją ulubioną powieścią. Nigdy wcześniej w moim aktorskim życiu nie zdarzyło mi się znaleźć się wśród jej bohaterów. Udało się to mojemu ojcu w filmie Wojciecha Hasa. Teraz tę szansę dostaję ja i chcę z niej skorzystać. Rzecki to postać z "dwóch światów" - odchodzącego i obecnego. Ta perspektywa jest mi bardzo bliska i sprawia, że aktualność tej powieści odczuwam szczególnie mocno. Wymarzona ekipa twórców dodaje mi odwagi

- powiedział aktor.

Zdjęcia do "Lalki" rozpoczną się latem 2025 roku. Obok Kondrata zobaczymy Marcina Dorocińskiego jako Stanisława Wokulskiego oraz Kamilę Urzędowską jako Izabelę Łęcką, a za zdjęcia odpowiadać będzie Piotr Sobociński jr.