Małgorzata Rozenek i Donald Tusk

i

Autor: AKPA Małgorzata Rozenek i Donald Tusk

Małgorzata Rozenek krytykuje nowy szkolny przedmiot. To skandal, czego będą uczyły się dzieci

2022-08-12 11:28

Małgorzata Rozenek umieściła na Instagramie zdjęcie w ciąży. Pod postem wypowiedziała się na temat polskiej oświaty i zagadnień, które będą omawiane przez nauczycieli na nowym przedmiocie, który zastąpi wiedzę o społeczeństwie. Wiele osób zgodziło się ze zdaniem celebrytki.

Małgorzata Rozenek grzmi na polską oświatę i zagadnienia, które będą omawiane przez uczniów od września tego roku. Wiedzę o społeczeństwie zastąpi nowy przedmiot - historia i teraźniejszość. W podręczniku można znaleźć zagadnienia, które krytykują leczenie bezpłodności metodą in vitro, nazywając ją "hodowlą dzieci". Małgorzata Rozenek jest przerażona poziomem polskiej edukacji.

Małgorzata Rozenek jest mocno zaniepokojona nowym przedmiotem

Małgorzata Rozenek rozpętała dyskusję na swoim Instagramie, przedstawiając swój punkt widzenia na temat mocnych treści, które znajdują się w podręczniku do przedmiotu o nazwie Historia i Teraźniejszość, który będzie nauczany w szkołach ponadpodstawowych już od września 2022. Celebrytka jest zbulwersowana faktem, że autor książki uznaje, iż dzieci poczęte w wyniku leczenia niepłodności metodą in vitro, są dziećmi niekochanymi.

Od września w szkołach ponadpodstawowych w Polsce nauczany będzie nowy przedmiot - historia i teraźniejszość (...) Autor podręcznika uderza w nim w dzieci poczęte w procesie leczenia niepłodności metodą in vitro. Dzieci KOCHANE i długo wyczekiwane przez swoich rodziców. (...) Strefę płodności traktuje się obecnie jako obszar produkcji ludzi, czy jak mówi autor wprost "hodowli" - napisała Małgosia Rozenek.

Autor stawia również pytanie: "Kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci?". Jak zaznaczyła Małgorzata niepłodność jest chorobą cywilizacyjną. Wraz z kolejnymi latami problem ten będzie się rozszerzał, a zgodnie z szacunkami Polskiego Towarzystwa Medycyny i Rozrodu 1,5 miliona par w Polsce ma problem z poczęciem dziecka. Jak wiadomo najskuteczniejszym sposobem leczenia niepłodności jest in vitro i z roku na rok coraz więcej par będzie sięgało po tę metodę, aby powitać na świecie upragnione dziecko.

Jeśli człowiek zachoruje na zapalenie płuc, dostaje antybiotyki i w ostateczności udaje się go wyleczyć - czy zadajemy pytanie, kto go będzie, takiego wyleczonego kochał? Najpewniej nie przychodzi nam to do głowy. Dlaczego więc z taką łatwością zadaje się tego typu pytania w przypadku in vitro, które jedną z metod leczenia? - zastanawia się Rozenek.

Małgorzata Rozenek uważa, że takie rozważania są niesamowicie krzywdzące dla dzieci poczętych metodą in vitro, gdyż są równie mocno kochane przez swoich rodziców, jak dzieci poczęte naturalnie.

Treść podręcznika, która ma trafić do polskich szkół krzywdzi, powiedzmy to wprost; KRZYWDZI, SZKALUJE, PONIŻA dzieci, rodziców, ich rodziny i przyjaciół. Przekłamuje rzeczywistość, podając za fakty coś, co nie ma z faktami nic wspólnego. Ma więc do czynienia z niewyszukaną publicystyką, aniżeli treścią do nauczania historii i teraźniejszości. Nie możemy pozwolić, aby ta kwestia przeszła bez echa. więc na pytanie autora, "kto będzie kochał te dzieci?" Odpowiadam ku*wa, JA - dodała na koniec.

Donald Tusk twierdzi, że nawoływanie do szykanowania ludzi poczętych przez in vitro to "łajdactwo"

Donald Tusk również zabrał głos w tej sprawie, a podczas wystąpienia w Jaktorowie oczy napłynęły mu łzami w momencie, kiedy mówił, o "łajdactwie" obecnej władzy.

Jest 70-80 może 100 tysięcy - nie ma dokładnej statystyki - dzieci i dorosłych, Polaków, żyjących tu, chodzących do szkół. Być może dzisiaj już w każdej polskiej szkole jest jakieś dziecko z in vitro. Kochane przez rodziców, przez dziadków, i to dziecko dostanie do ręki podręcznik, i przeczyta w tym podręczniku, że jest dzieckiem z hodowli, którego nikt nie kocha - powiedział ze łzami w oczach - Te wszystkie złe rzeczy które zrobili w Polsce (obecna władza - przyp. red.) one wynikają także z tego, że nie wiem czy tak się dobrali, czy władza z nich to zrobiła, ale jeśli coś takiego proponuje się  polskiej szkole, polskim dzieciom, polskim rodzicom, to znaczy, że moim zdaniem nie ma granic łajdactwa dla nich, nie ma takiej linii, której nie przekroczą.

Instagramowi obserwatorzy Małgorzaty Rozenek nie omieszkali zamieścić komentarzy pod postem, gdzie wyrazili swoją złość na takie traktowanie ludzi. Monika Olejnik, krótko powiedziała, że to skandal, a nauczyciele nie zgadzają się na nauczanie podobnych rzeczy: "I ja nauczyciel po 15 latach pracy mam tego uczyć. Liczę na mądrość moich kolegów i koleżanek".

Ranking miast najbardziej przyjaznych kierowcom | ESKA XD - Prosto z salonu #55