Louis Tomlinson

i

Autor: Doug Peters/EMPICS Entertainment/EAST NEWS

Louis Tomlinson opowiedział o śmierci mamy i siostry. "Dało mi to siłę"

2019-09-26 12:35

Louis Tomlinson ma za sobą najtrudniejsze lata, jakie każdy mógłby sobie wyobrazić. Muzyk pod koniec 2016 roku stracił mamę, która chorowała na białaczkę, a marcu tego roku zmarła nagle jego 18-letnia siostra. W wyniku tragedii Louis stracił chęć do tworzenia muzyki i długo odzyskiwał równowagę. Dziś potrafi już spojrzeć na wszystko z innej perspektywy.

Louis Tomlinson dotąd unikał w wywiadach opowiadania o swoim prywatnym życiu. Nic dziwnego - piosenkarz ma za sobą bardzo trudne chwile i przez długi czas musiał z dala od mediów zmagać się ze stratą, jaka go dotknęła. Pod koniec 2016 roku na białaczkę zmarła jego mama, Johannah Deakin. Louis był do niej bardzo przywiązany i mocno cierpiał po tej tragedii. W marcu 2019 roku, gdy akurat przygotowywał się do powrotu na scenę, spadła na niego druga tragedia - zmarła nagle w wieku 18 lat jego młodsza siostra, Felicite.

Ostatnio Louis Tomlinson wydał singiel Kill My Mind, którym symbolicznie wraca do muzyki.

Louis Tomlinson o śmierci mamy i siostry

W najnowszym wywiadzie Louis Tomlinson po raz pierwszy otwarcie opowiedział o tym, jak przeżył stratę dwóch tak bliskich mu osób.

Ta cała ciemna strona, przez którą przeszedłem, brzmi to głupio, ale daje mi siłę w każdym innym aspekcie mojego życia, ponieważ to jest najciemniejsze gówno, z którym będę musiał sobie poradzić. To sprawia, że ​​wszystko inne, nie jest łatwiejsze i nie mniej ważne, ale, w wielkim schemacie rzeczy, widzisz rzeczy takimi, jakie są, jak sądzę... Byłem na dnie i czuję, że cokolwiek moja kariera rzuci przede mną, nie będzie nic tak dużego ani tak emocjonalnie ciężkiego. Zmieniłem coś, co jest dla mnie najciemniejsze w coś, co mnie wzmacnia, czyni mnie silniejszym.

- wyznał Louis Tomlinson w wywiadzie dla The Guardian.

Muzyk przyznał też, że nie oczekuje współczucia.

Te rzeczy, przez które przeszedłem, obciążają emocjonalnie także moich fanów. I czułem ich miłość i wsparcie. Pamiętam bardzo wyraźnie, kiedy straciłem mamę, że wsparcie było szalone. Nie chcę, by ludzie mi współczuli. Sam sobie współczuję. Jakoś mnie to napędza.

- dodał.

Fani Louisa Tomlinsona gorąco trzymają teraz kciuki za jego karierę. Piosenkarz wrócił do studia nagraniowego i ma coraz więcej materiału na swój debiutancki krążek.